WTA Miami: Radwańska nie wykorzystuje trzech piłek meczowych i odpada z turnieju
Agnieszka Radwańska przegrała w Miami po trzysetowym pojedynku ze Słowaczką Dominiką Cibulkovą 6:3, 6:7, 3:6. Polka miała w drugim secie trzy piłki meczowe, ale żadnej z nich nie wykorzystała. 25-latka zakończyła florydzki turniej na ćwierćfinale.
Pierwszego seta Radwańska nie rozpoczęła pomyślnie, ponieważ – mimo przełamania rywalki w pierwszym gemie – przegrała swój serwis. Co więcej, Cibulkova w premierowym secie nie zdołała ani razu wygrać swojego podania, krakowianka zaś tylko raz zachowała swój serwis.
W drugiej partii znowu zaczęło się od przełamań i tym razem polska zawodniczka przegrała swoje pierwsze dwa serwisy. W sumie obie tenisistki przełamywały się po cztery razy. Agnieszka miała nawet trzy piłki meczowe przy podaniu Słowaczki, jednak nie potrafiła postawić kropki nad i. Tie-break musiał rozstrzygnąć drugiego seta, w którym nasza rodaczka prowadziła już 5:2, ale ponownie wykazała się w porównaniu do przeciwniczki słabością. Od stanu 5:2 przegrała trzy swoje gemy serwisowe, a Cibulkova od tego momentu okazała się bezbłędna i doprowadziła do remisu w setach.
Trzeci set bardzo źle wpłynął na kondycję i samopoczucie Polki. Dokuczało jej zabandażowane, niewyleczone w pełni kolano, pojawiło się duże zmęczenie oraz w głowie pozostały niewykorzystane szanse w drugim secie, natomiast u rywalki widać było jeszcze większą motywację w związku z pokonaniem rozstawionej wyżej od siebie zawodniczki w drugim secie. Jedno przełamanie mniej wystarczyło wówczas, by to Cibulkova awansowała do półfinału Sony Open Tennis.
To już drugie z rzędu zwycięstwo Cibulkovej nad Radwańską, i do tego w tym sezonie. Wcześniej Polka przegrała z filigranową Słowaczką w półfinale wielkoszlemowego Australian Open. Dotychczas obie panie mierzyły się siedmiokrotnie i cztery z tych spotkań wygrała Polka.
Warto dodać, że w poprzedniej edycji krakowianka doszła do półfinału Sony Open Tennis, więc nie obroni tym samym punktów sprzed roku.
- Agnieszka Radwańska – Dominika Cibulkova 6:3, 6:7, 3:6