Zagraniczna próba ingerencji w nasze sprawy
Obserwując ostatnio wypowiedzi prominentnych europejskich polityków oraz śledząc pojawiające się w zagranicznych mediach informacje o sytuacji w naszym kraju, trudno się oprzeć wrażeniu, że jest gdzieś jakieś tajemnicze „Ministerstwo Prawdy”, które ową akcję inspiruje i koordynuje. Ciekawy jest mechanizm pojawiania się owych publikacji.
Oto BARDZO WAŻNA GAZETA bije na alarm: polska demokracja w niebezpieczeństwie! Wtóruje jej BARDZO WAŻNY EUROPEJSKI POLITYK nazywając wydarzenia w Polsce „zamachem stanu”. Kolejne (zaprzyjaźnione!) NIEZWYKLE OPINIOTWÓRCZE GAZETY cytują obie wymienione opinie bijąc na alarm. Teraz do akcji wkraczają największe sieci telewizyjne powołując się rzecz jasna na owe źródła…
Taki jest mechanizm, odbywającego się właśnie na naszych oczach medialnego linczu… Jestem jak najdalszy od idealizowania rządu PiS, a panowie Macierewicz, Kamiński czy Ziobro z pewnością nie są moimi idolami, ale próby wpływania przez zagranicę (tą bliską i tą daleką) na nasze sprawy wewnętrzne budzą (nie tylko u mnie) zdecydowany sprzeciw.
Nie jesteśmy zbuntowanym landem ani też kolonią „troszczących się o nas” państw i swoje sprawy potrafimy we własnym kraju załatwiać sami. Za dobre rady dziękujemy!