Elektryzujące starcie na początek nowego roku. Trefl podejmuje PGE Skrę | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 4.01.2018

Elektryzujące starcie na początek nowego roku. Trefl podejmuje PGE Skrę

2018 rok Gdańskie Lwy rozpoczną bardzo elektryzującym starciem. W piątek, 5 stycznia, o godz. 18 do ERGO ARENY przyjedzie bowiem wicemistrz Polski, Skra Bełchatów. – Jestem przekonany, że możemy wyrównanie walczyć i stworzyć pasjonujące widowisko – mówi trener Trefla Gdańsk, Andrea Anastasi.

Ostatni mecz w 2017 roku Gdańskie Lwy rozegrały tuż przed Wigilią, 23 grudnia. W Święta Bożego Narodzenia zawodnicy mieli trzy dni wolnego, a 27 grudnia wrócili do treningów i zaczęli przygotowania do starcia z Skrą Bełchatów. Mecz 15. kolejki, która w przypadku większości zespołów odbywała się tuż przed Sylwestrem, gdańszczanie rozegrali bowiem już 13 grudnia w Bydgoszczy. Do połowy stycznia żółto-czarnych czekają natomiast trzy starcia dwa ligowe oraz jedno w Pucharze Polski.

Początek roku to zarówno przygotowania do bardzo ważnego starcia z bełchatowianami, jak i ćwierćfinału Pucharu Polski. 10 stycznia czwarty raz z rzędu, gdy jestem trenerem Trefla, mamy szansę awansować do turnieju finałowego krajowego Pucharu, co jest pewnym historycznym osiągnięciem. Styczeń jest bardzo trudnym miesiącem dla nas, ale jestem zadowolony z tego, jak pracuje drużyna. Nie jesteśmy jeszcze w perfekcyjnej formie, niektórzy zawodnicy muszą poświęcić wiele czasu, by do niej dojść. Na przykład Mateusz Mika, który na przełomie listopada i grudnia zmagał się z kontuzją, czy Wojtek Ferens, który z meczu na mecz prezentuje się coraz lepiej. Jestem jednak przekonany, że z Bełchatowem możemy wyrównanie walczyć i stworzyć w ERGO ARENIE pasjonujące widowisko – mówi trener Trefla Gdańsk, Andrea Anastasi.

Trefl Gdańsk po pierwszej fazie rundy zasadniczej zajmuje czwarte miejsce w tabeli PlusLigi, do trzeciego ONICO Warszawa tracąc dwa punkty.
Fakt, że znajdujemy się obecnie na czwartym miejscu w tabeli, jest bardzo ważny, ponieważ to naprawdę nie było łatwe, żeby po tej pierwszej części sezonu być w czołówce. Jestem zadowolony i zarazem dumny, patrząc jak zawodnicy cały czas się rozwijają i jakie czynimy postępy – mówi trener.

Trefl Gdańsk i Skra w tym sezonie spotkały się już w listopadzie w Bełchatowie. Wtedy podczas jednego z przedmeczowych treningów kontuzji doznał Mateusz Mika, co wyeliminowało go z gry w tamtym spotkaniu, a także kolejnych starciach.
W meczu w Bełchatowie Skra niesamowicie zagrywała, a my mieliśmy wiele problemów w przyjęciu. Jeśli porównamy bełchatowian i nas, to nasi piątkowi rywale są o wiele mocniejsi w zagrywce z wyskoku, ale w innych elementach gry prezentujemy podobny poziom. Musimy więc poprawić naszą grę w przyjęciu, by radzić sobie z ich zagrywkami – ocenia trener Anastasi.

W piątek na parkiecie spotka się czterech mistrzów świata. Mariusz Wlazły i po stronie Skry oraz Mateusz Mika i Piotr Nowakowski po stronie gospodarzy. Wlazły rozgrywa kolejny bardzo dobry sezon i mimo krótkiej przerwy w tym sezonie, która spowodowana była niegroźną kontuzją, znajduje się na trzecim miejscu rankingu najlepiej zagrywających PlusLigi. Czwarte miejsce w tym zestawieniu zajmuje natomiast młody przyjmujący Bartosz Bednorz.

Bartek Bednorz z roku na rok robi kolosalny postęp. Biorąc pod uwagę to, że niestety zeszły sezon spędził w większości na ławce rezerwowych, w tym sezonie gra naprawdę bardzo solidnie, zwłaszcza w ataku, który zawsze był jego mocną stroną. Poprawił się również w przyjęciu, co pokazały Klubowe Mistrzostwa Świata, gdzie po mocnych zagrywkach chociażby Wilfredo Leona czy Leala z Sady Cruzeiro potrafił bardzo precyzyjnie dograć piłkę – ocenia statystyk Trefla Gdańsk, Karol Rędzioch.

W ubiegłym sezonie w szeregach Skry występował Artur Szalpuk, obecnie przyjmujący „gdańskich lwów”.
Staram się podchodzić do tego meczu, jak do każdego innego, jest to po prostu kolejne, ważne ligowe starcie. W listopadowym spotkaniu w Bełchatowie i wynik i gra były po naszej stronie słabe, więc teraz w piątek musimy zagrać o wiele lepiej, przede wszystkim uważając na zagrywkę bełchatowian, ponieważ w tym elemencie są oni bardzo niebezpieczni – powiedział Szalpuk.

Ogromnym wsparciem dla Gdańskich Lwów będzie doping trójmiejskiej publiczności. Bilety na mecz można nabywać za pośrednictwem serwisu trefl.ticketsoft.pl, w kasach ERGO ARENY (w czwartek kasa klubowa nr 4 otwarta będzie od godz. 16 do 19, a w piątek – dniu meczu – od godz. 14 do 18) oraz licznych punktach partnerskich, których wykaz można znaleźć na stronie www.treflgdansk.pl. Najtańsze wejściówki na ten ligowy klasyk dostępne są już za 5 złotych (studenckie), ulgowe można kupić za 15 zł, zaś ceny biletów normalnych rozpoczynają się od 20 złotych. Pierwsza kondygnacja trybun jest już całkowicie wyprzedana, a każdego dnia otwierane są kolejne sektory na wyższej partii trybun.

[źródło: Biuro Prasowe Trefla Gdańsk]

Autor

- żurnalista, komentator sportowy. Miłośnik piłki nożnej i sympatyk tenisa ziemnego. Meloman, interesuje się geografią, historią, kinematografią i polityką. E-mail: raffalb@o2.pl

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika