„Premier aprilis”, czyli kulisy podsłuchowej prowokacji tygodnika NIE
Artykuł pt. „Tusk na podsłuchu” opublikowany w nr. 14/2013 tygodnika „NIE”, ujawniający rzekome rozmowy polityków podczas meczu Polska-Ukraina, okazał się primaaprilisowym żartem. Wzbudził jednak niemałe zainteresowanie opinii publicznej i oburzenie środowisk politycznych. Tygodnik NIE postanowił wyjaśnić całą sprawę oraz opisać kulisy prowokacji. Nie obyło się także bez złośliwych dygresji.
Oto fragment tekstu:
Zgodnie ze starą pogańską tradycją w ubiegłotygodniowym primaaprilisowym wydaniu „NIE” ukazały się artykuły wprowadzające w błąd naszych czujnych Czytelników. Wśród dwóch wyssanych z palca artykułów szczególnym zainteresowaniem cieszył się ten o podsłuchaniu rozmów kilku prominentów podczas meczu piłki kopanej Polska – Ukraina. Ku naszemu zaskoczeniu nieprzesadnie wyszukane wyimaginowane dialogi odbiły się w mediach wyjątkowo szerokim echem. Stenogramami podniecali się politycy i internauci, ludzie zatrudnieni w „Gazecie Polskiej”, a także dziennikarze – m.in. „Faktu”, „Super Expressu”, „Dziennika Gazety Prawnej”, „Rzeczpospolitej”, „Gazety Bałtyckiej”, Polskiego Radia, RMF FM, TVN, „Der Spiegel” oraz – łzy wzruszenia ściekają nam po policzkach – Pudelka!
Zainteresował się nimi w końcu sam Donald Tusk, któremu do długiej listy rzeczy, na których się nie zna, dopisać należy kolejną – nieznanie się na żartach.
Całość na stronach internetowych tygodnika NIE: Premier aprilis