Po ostatnich opadach deszczu w Gdańsku, Pomorska Kolej Metropolitalna – największa w regionie inwestycja kolejowa – została unieruchomiona. Sprawie już przygląda się prokuratura, natomiast przedstawiciele PKM, na czele z rzecznikiem prasowym – milczą. Czy czegoś się boją?

Prokuratura sprawdza m. in. dlaczego nasyp PKM uległ zniszczeniu. (fot. Artur Andrzej)

PKM, czyli Pomorska Kolej Metropolitalna jest jedną z większych inwestycji kolejowych w ostatnich latach w Polsce. To bardzo ważny, choć kontrowersyjny projekt dla mieszkańców Pomorza. Po opadach deszczu, które miały miejsce w Gdańsku w czasie jednej zaledwie nocy (z 14 na 15 lipca 2016) – kolej przestała funkcjonować! Podmyte nasypy i inne problemy infrastrukturalne pojawiły się błyskawicznie. Jak to możliwe?

Sprawa jest na tyle poważna, że Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wszczęła śledztwo sprawdzające, dotyczące skutków opadów deszczu na infrastrukturę Polskiej Kolei Metropolitarnej SA, rozmiarów i przyczyn wywołanych szkód, m.in. w kierunku ew. sprowadzenia zdarzenia mogącego zagrażać mieniu w wielkich rozmiarach – o czym poinformowała Tatiana Paszkiewicz, Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

W imieniu mieszkańców Gdańska postanowiliśmy zadać kilka ważnych pytań przedstawicielowi PKM, Tomaszowi Konopackiemu, rzecznikowi PKM. Zapytaliśmy go o obecny stan infrastruktury PKM, o to kiedy zostanie przywrócony ruch PKM, o stan finansowy spółki, o to, czy przedstawiciele PKM będą współpracować z prokuraturą, a także o straty finansowe wynikające z opadów i ewentualne widmo bankructwa Pomorskiej Kolei Metropolitalnej.

Ku naszemu zdziwieniu, Tomasz Konopacki rzecznik PKM nie odpowiedział na żadne z postawionych pytań!

„Pytania w sprawie działań prokuratury nie będziemy w żaden sposób komentować, czekamy na rezultaty tych działań i dopiero wówczas będziemy mogli zabrać głos w tej sprawie. Co do pozostałych pytań, to odpowiedzi na nie znajdzie Pan w naszych licznych publikacjach na stronie internetowej PKM i naszym profilu FB, gdzie od pierwszych dni po lipcowej nawałnicy na bieżąco informujemy mieszkańców i media o powstałych w wyniku ulewy szkodach i ich naprawach”.

Mieszkańcy Gdańska nie dowiedzą się zatem jaki jest obecnie stan infrastruktury PKM, co z kolei może oznaczać, że nieprędko kolej ruszy ponownie. Dziwi też brak jakichkolwiek informacji na temat ewentualnych nieprawidłowości przy inwestycji. Tym bardziej, że w trakcie budowy PKM, jej przedstawiciele chwaląc się, bardzo intensywnie i dokładnie informowali mieszkańców Gdańska o kolejnych etapach budowy. Tym razem, gdy sytuacja jest bardzo kontrowersyjna, wzbudza ogromne wątpliwości i faktycznie potrzebne są mieszkańcom informacje – milczą…

Sprawie PKM przygląda się prokuratura, nie wykluczone są bardzo poważne zarzuty, które mogą dotyczyć sprowadzenia niebezpieczeństwa dla pasażerów kolei.

– W związku z doniesieniami medialnymi Prokuratura Okręgowa w Gdańsku podjęła decyzję o przeprowadzeniu postępowania sprawdzającego w kierunku czynu z art. 163 § 1 pkt. 1 i § 2 k.k., to jest sprowadzenia niebezpieczeństw w postaci obsunięcia się ziemi. Czynności w tej sprawie zlecono KWP w Gdańsku, w tym między innymi uzyskanie kopii dokumentacji dotyczącej spółki PKM w Gdańsku oraz dokumentacji dotyczącej inwestycji, w tym dokumentacji projektowej. Zlecono również ustalenie ilości opadów w dniu 13/14 lipca 2015r. Po wykonaniu czynności podjęta zostanie decyzja w przedmiocie wszczęcia postępowania przygotowawczego – informuje Grażyna Wawryniuk prokurator Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Przypomnijmy, Pomorska Kolej Metropolitalna S.A. powołana została dnia 11 czerwca 2010 r. jako jednoosobowa spółka Samorządu Województwa Pomorskiego realizująca zadania w zakresie budowy linii kolejowych. Celem Spółki jest realizacja oczekiwanej od wielu lat i społecznie pożądanej inwestycji o nazwie „Pomorska Kolej Metropolitalna”, a po jej zakończeniu – zarządzanie powstałą infrastrukturą kolejową PKM oraz wykonywaniem kolejowych przewozów regionalnych na wybudowanej linii kolejowej. KApitałzałożycielski spółki przekracza 118 mln zł.
Źródło: PKM