Kodeks wyborczy narusza Konstytucję. "Kaczyński był poruszony" | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 21.08.2019

Kodeks wyborczy narusza Konstytucję. „Kaczyński był poruszony”

Przenikliwy publicysta przedwojenny Stanisław Cat Mackiewicz nadał swojemu esejowi poświęconemu sytuacji w sowieckiej Rosji tytuł „Myśl w obcęgach”.

(fot. Piotr Drabik, Wikipedia)

We wstepie książki wyjaśniał dlaczego:

„Pisałem prawdę, przedstawiłem całą ohydę życia bolszewickiego, tego człowieka, którego nie tylko, że jest głodny i źle odziany, ale przede wszystkim ma myśl trzymaną w obcęgach. Człowieka trzymanego w najgorszej katordze, bo katordze myśli”.

Dziś na szczęście nie ma już bolszewizmu w fizycznej postaci, nie ma ludzi głodnych, ale czy obcęgi nie trzymają w dalszym ciągu polskiej myśli. I to obcęgi, które jakoś tak sami sobie na nasze umysły narzuciliśmy?

W ubiegły piątek przyszło mi po raz pierwszy przemawiać w Sejmie w imieniu Koła Poselskiego „Przywrócić Prawo”, Koła które założyliśmy wspólnie z posłami Jachnikiem i Liroyem. Nasz cel jest prosty i jednopunktowy: przywrócić naszym rodakom prawo do swobodnego, indywidualnego kandydowania do Sejmu. Obecnie bowiem polski kodeks wyborczy odbiera nam tę możliwość.

System, w którym obywatel, żeby zostać kandydatem na posła MUSI uzyskać zgodę jakiegoś partyjnego kierownictwa jest oczywiście patologiczny. Tworzy kukiełek, bezwolnych marionetek pociąganych za sznureczki, a to przez prezesa Jarosława, a to Grzegorza.

Polski Sejm– z wyjątkiem kilku niezależnych, którzy weszli w ramach improwizowanej akcji Kukiza (w tym nas) składa się z posłusznych konformistów, którzy owszem okładają „sztachetami” partyjnych przeciwników, ale są jak trusie posłuszni wobec poleceń własnego Wodza. Tacy posłowie – rzecz jasna – nie są w stanie bronić interesu swoich wyborców, dobra wspólnego, bo są wynajęci do obrony interesu partyjnego.

A partie, których liderzy zostali wyposażeni w przywilej kreowania posłów natychmiast zamieniają się w partie wodzowskie, z dożywotnim przywódcą. O ile w systemie wyborów, w których obywatele mają swobodny dostęp do parlamentu (patrz: Wielka Brytania) partia musi być otwarta, musi pozyskiwać niezależnych ludzi, o tyle w Polsce partia zostaje zamurowana w kształcie aktualnym i jej kierownictwo może wylecieć dopiero jak się formacja rozpadnie.

Jednak od czasu kiedy Państwowa Komisja Wyborcza została zmuszona do odpowiedzi na moje wystąpienie i potwierdziła oficjalnie, że obywatel nie może swobodnie, indywidualnie kandydować do Sejmu, sytuacja stała się jeszcze bardziej wyraźna. Stało się jasne, że polski kodeks wyborczy narusza Konstytucję, która wszak prawo ubiegania się o mandat poselski przyznaje obywatelom bez żadnych warunków. I właśnie, żeby o przywrócenie tego prawa walczyć założyliśmy poselskie koło, którego zostałem przewodniczącym.

Kiedy zatem w ubiegły piątek przemawiałem z trybuny sejmowej i zwróciłem uwagę, że wybory do Sejmu prowadzone wg ordynacji wyborczej odbierającej obywatelowi prawo do kandydowania będą sprzeczne z Konstytucją i jako takie – nieważne – prezesa Kaczyńskiego jakby coś wstrząsnęło. Wyraźnie był poruszony. Podszedłem zatem po chwili do niego i mówię:

– Panie Prezesie – będzie problem z ważnością wyborów.

Na to Prezes:

– No, ale to chyba wszędzie w Europie tak jest, że obywatel nie może indywidualnie kandydować.

I tu mną wstrząsnęło. Prezes PiS, doktor praw nie wie, że jest dokładnie odwrotnie. Że wszędzie, gdzie występują systemy z Jednomandatowymi Okręgami, a więc w Anglii, Niemczech, Francji – obywatel może swobodnie kandydować do parlamentu. W takiej np. Anglii żeby zostać kandydatem do parlamentu musi przedstawić 10 podpisów mieszkańców okręgu i wpłacić 1000 funtów kaucji, którą mu zwrócą jak dostanie 5% głosów.

Pół biedy jeśli Prezes tak rzucił, żeby się ode mnie odczepić, ale jeśli naprawdę nie wie, jak wyglądają systemy wyborcze na świecie i dlaczego właśnie tak wyglądają, a rządzi Polską…. to się bać!

Mamy klasyczną „myśl w obcęgach” i tylko pytanie pozostaje – kto te obcęgi trzyma i w czyim interesie?

I czy ten komunizm naprawdę upadł trzydzieści lat temu?

Autor

- poseł niezrzeszony VIII kadencji, w latach PRL opozycjonista, przywódca Solidarności w Nysie, członek Klubu Służby Niepodległości, internowany i więziony w stanie wojennym. Za działalność na rzecz Niepodległego Państwa Polskiego odznaczony przez Prezydenta Srebrnym Krzyżem Zasługi, oraz Krzyżem Wolności i Solidarności.

Wyświetlono 1 Komentarz
Napisano
  1. Ireneusz_S pisze:

    Wychodzi jna to że Kaczyński jest całkowicie zamknięty intelektualnia na świat i o świecie nie dośc że nie ma pojęcia to po prostu go to nie obchodzi. Prowincjonalny polityk.

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika