Reprezentacja Polski w piłce nożnej przegrała ostatnie trzy mecze. Bieżący rok kalendarzowy nasi rodacy pod wodzą nowego selekcjonera zakończą pojedynkiem z Irlandią. Czy uda im się pożegnać rok 2013 pozytywnie?

W zeszłym roku Polacy doznali porażki z Urugwajem 1:3 podczas ostatniego zgrupowania, ale ubiegłe chociażby cztery lata mogą zaliczyć do udanych, gdyż pokonali oni: Węgry, Wybrzeże Kości Słoniowej, Kanadę oraz… Irlandię. Historia się więc powtórzy i na zakończenie roku polscy piłkarze znowu podejmą Irlandczyków. Co ciekawe, drużyna prowadzona obecnie przez Martina O’Neilla rywalizowała w bieżącym roku z Biało-Czerwonymi i wygrała 2:0. Będzie to szóste spotkanie obu reprezentacji po zmianie ustroju politycznego w Polsce. Bilans jest wyrównany: trzy remisy i po jednej wygranej obu reprezentacji.

Po piątkowej porażce nastroje w polskim społeczeństwie jeszcze bardziej opadły. Mimo że na stadionie we Wrocławiu, na którym rozgrywany był mecz ze Słowacją, przebywało ponad 40 tysięcy kibiców, polscy kopacze nie potrafili pokazać efektywnego futbolu. Mało kto spodziewał się tak dużej frekwencji, biorąc pod uwagę poprzednie wyniki reprezentacji (przede wszystkim beznadziejna postawa w fazie grupowej w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata i tym samym brak awansu do mundialu), której wówczas selekcjonerem był Waldemar Fornalik, dlatego też po utracie drugiego gola na kilka minut przed końcem pierwszej połowy polscy zawodnicy zostali wygwizdani przez zgromadzoną publiczność. Najbliższy mecz zapowiada się zatem bardzo interesująco z kilku względów. Czy Polacy wyciągnęli wnioski z ostatniego niepowodzenia? Czy zdołają zrehabilitować się za piątkową przegraną? Czy wreszcie kibice będą mogli cieszyć się z gry swoich rodaków?

Szef banku informacji reprezentacji Polski, asystent Adama Nawałki, Hubert Małowiejski, powiedział, że we wtorkowym pojedynku, który odbędzie się w Poznaniu, dojdzie do kilku zmian w podstawowym składzie. W takim razie przeciwko Irlandii nie wybiegnie całkowicie inna jedenastka niż ze Słowakami, jak twierdziły niektóre media.

– Żadnych szczegółów nie mogę zdradzić, ale będzie kilka zmian. Mamy szeroką grupę zawodników, część z nich w piątek grała więcej, niektórzy mniej. A koncepcja tego zgrupowania jest taka, by sprawdzić jak najwięcej piłkarzy. Wynik meczu ze Słowacją, choć niekorzystny, nie ma większego wpływu na decyzje personalne co do najbliższego spotkania – oznajmił Małowiejski.

Jedno jest pewne – w tym towarzyskim spotkaniu nie wystąpi Marcin Kamiński, który udał się na zgrupowanie młodzieżowej kadry. Wiele na to wskazuje, że co najwyżej godzinę na boisku będą przebywać występujący na co dzień w Borussii Dortmund Robert Lewandowski oraz Jakub Błaszczykowski. Od początku między słupkami ma stanąć ponadto Wojciech Szczęsny. Dzisiaj polscy kopacze mieli ponownie okazję do odpoczynku, udali się oni bowiem na strzelnicę. W poniedziałek Biało-Czerwoni będą trenować już nie w Grodzisku Wielkopolskim, ale na murawie obiektu, na którym zmierzą się z Irlandią.

Warto dodać, że reprezentacja Polski znajduje się obecnie w rankingu FIFA na 69 miejscu. Wyżej sklasyfikowane od Polski są takie kraje, jak: Gwinea, Libia czy Zambia. Tę jakże beznadziejną pozycję w dość żartobliwy sposób skomentowała prezes Warty Poznań na swoim profilu na Twitterze, Izabella Łukomska:

W najnowszym rankingu FIFA Polska zajmuje pozycję 69. Ciekawe, czy Panom będzie odpowiadać ona na tyle, że nie zechce im się jej zmieniać.