Polska, czyli pokorny niewolnik. "Rząd zapomina o narodowej dumie" | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 7.05.2018

Polska, czyli pokorny niewolnik. „Rząd zapomina o narodowej dumie”

Wzruszające były tegoroczne obchody Święta Flagi. Naprawdę nam Polakom było tego potrzeba – odetchnięcia, poczucia narodowej dumy z naszej kultury, z naszej niebanalnej i szlachetnej przeszłości, odnowienia poczucia wspólnoty. Tym razem tak władze publiczne jak i telewizja stanęły na wysokości zadania.

Myślę, że odbudowaliśmy trochę poczucie własnej wartości. Bo tego Polakom potrzeba najbardziej – poczucia, że MY jako Naród też potrafimy urządzić państwo, naprawić gospodarkę, że potrafimy odnosić sukcesy dzięki NAM SAMYM. A nie dzięki wiecznemu żebractwu w Unii, bez której nie potrafimy wybudować kawałka drogi, albo że bezpieczeństwo zapewni nam kompania amerykańskich żołnierzy.

Z narodami bowiem jest jak z ludźmi. Kiedy mają o sobie dobre mniemanie, odnoszą sukcesy, rozwiązują trudne zadania, podejmują wyzwania. Kiedy natomiast wpadną w kompleksy przegapią nawet najoczywistsze szanse, nie dadzą sobie rady i ciągle tylko szukają opieki u silniejszych tego świata.

Niestety Polacy byli wpędzani przez lata komuny w poczucie tzw. wyuczonej bezradności czyli przekonania, że nic nie są warci i tylko opieka potężnego Związku Radzieckiego zapewnia nam istnienie.

Potem sytuacja się w istocie nie zmieniła. Nasze tzw. elity wytresowane w bezradności i wasaliźmie – odrzuciwszy sowiecką obrożę natychmiast zaczęły rozglądać się za nową. No bo jakże tak bez obroży żyć? I tak znalazła się Unia jako dobra ciotka ratująca bezradnych Polaków przed ich własnym bałaganem i potężne Stany Zjednoczone, które zapewniają nam bezpieczeństwo.

Przez ostatnie 30 lat nie znalazł się żaden istotny przywódca, który pokazałby Polakom, że sami się do czegoś nadają, że sami się potrafimy obronić i stać w „postawie wyprostowanej” jak ten Pan Cogito.

1990 roku stale w Polsce uprawiana była „pedagogika wstydu” – mieliśmy się wstydzić za wszystko. I za Żydów, których rzekomo wymordowaliśmy, i za PRL. W tej pedagogice wstydu przodowały „elity” skupione w środowisku Unii Wolności, które dawały wręcz dowody jakby Polaków wręcz nienawidziły.

„Dobra Zmiana” pozornie zrywa z tą polityką i pokazuje wyborcom jak to wstaje z kolan wywijając szabelką przeciwko Niemcom, (odszkodowania) przeciwko Putinowi – który jakoby tylko czyha żeby zabrać Warszawę. A jednocześnie były minister witając wojska amerykańskie stwierdził, że „Pokolenia Polaków czekały na tę chwilę” – żeby tu wkroczyły amerykańskie wojska.

Czym jest takie stwierdzenie jak nie pokazem postawy pokornego niewolnika? Otóż oświadczam, że ani ja, ani znane mi pokolenia moich przodków nie czekaliśmy na żadne obce wojska na terytorium naszego kraju. Wręcz przeciwnie czekaliśmy aż obce wojska naszą Ojczyznę opuszczą i że jedną z oznak suwerenności jest właśnie brak obcych wojsk na własnym terytorium.

Wypowiedzi Macierewicza nie były jakimś lapsusem. Oto i kongres USA uchwala skandaliczną „ustawę 447” wymierzoną w Polskę, w której władze Stanów Zjednoczonych, naszego ponoć sojusznika, zobowiązują się naciskać na rządy w tym na polski, w celu odzyskania tzw. „mienia bezspadkowego” pozostawionego przez Żydów, polskich obywateli zamordowanych w holockauście. Tamci Żydzi nie zostawili spadkobierców, wiec teraz władze amerykańskie domagają się, by ich mienie dostali inni Żydzi, tylko dlatego, że są Żydami. Jest to odwrócenie zasad prawa cywilnego i spadkowego obowiązującego wszędzie na świecie. I nasz rząd milczy pokornie zapominając o narodowej dumie i naszych interesach.

Ratunkiem byłoby powołanie się przez Polskę na konwencję jaką PRL zawarła z USA w 1960 r. Rząd USA za kwotę 40 mln dolarów przejął na siebie zobowiązania z tytułu roszczeń odszkodowawczych i zobowiązał się, nie popierać żadnych dalszych roszczeń.

Ba! Ale „Dobra Zmiana” utrzymuje, że PRL nie była niepodległym polskim państwem. I jak tu teraz mają wybrnąć z matni?

I kiedy Biało-Czerwona będzie naprawdę dumnie powiewała nad dumnym, dobrze rządzonym państwem?

Autor

- poseł niezrzeszony VIII kadencji, w latach PRL opozycjonista, przywódca Solidarności w Nysie, członek Klubu Służby Niepodległości, internowany i więziony w stanie wojennym. Za działalność na rzecz Niepodległego Państwa Polskiego odznaczony przez Prezydenta Srebrnym Krzyżem Zasługi, oraz Krzyżem Wolności i Solidarności.

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika