Tymi sprawami Sejm powinien się zająć | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 24.05.2016

To tymi sprawami Sejm powinien się zająć

Sejmowy jazgot nie ustaje. Opozycja bezpardonowo atakuje sprawujących władzę i Prezydenta. Prawo i Sprawiedliwość próbuje powoli przekształcać państwo w takie, jakie wynikałoby z przedstawianych (a niekiedy ukrywanych) założeń. Opozycja stara się za wszelką cenę uzyskać poparcie „szerokich gremiów politycznych” w strukturach Unii Europejskiej. PiS nawołuje do obrony suwerenności państwa i uważa, że polskie sprawy rozwiązywać należy w Warszawie i w sposób, jaki wypracowany zostanie w Polsce, a nie gdzieś w Brukseli.

sejm_nowy

Teatralne gesty posłów opozycji, kłótnie sejmowe, wzajemne oskarżanie się o zdradę stanu, interesów Rzeczpospolitej – na przeciętnym Polaku nie sprawiają już większego wrażenia. Największe niebezpieczeństwo, jakie pojawia się w związku z taką a nie inną postawą głównie opozycji widzę jednak w bezpodstawnym, niczym nieuzasadnionym wyprowadzaniu ludzi na ulice. Przykład Gdańska, gdzie na jeden tylko dzień zgłoszono czternaście różnych demonstracji jest tego najlepszym przykładem.

Jako głównych sprawców tej sytuacji wskazuję opozycję, ale, jak widać właśnie na przywołanym przykładzie Gdańska, strona rządząca stara się nie pozostawać w tyle. Że tego typu działania grożą wybuchem społecznego niezadowolenia na skalę, której nikt nie może przewidzieć, chyba nie trzeba podkreślać.

Mając na uwadze powyższe pozwolę sobie przywołać kilka spraw, które powinni zacząć próbować rozwiązać opracowując i przegłosowując stosowne ustawy. Przedstawione tematy nie są szczególnie trudne, ich załatwienie nie powinno przekraczać intelektualnych możliwości naszych parlamentarzystów. Jestem przekonany, że nie są też specjalnie kontrowersyjne. Wiem natomiast, że na ich sensowne rozwiązanie czekają całe „tabuny” ludzi. Którzy wdzięczni będą za proste, logiczne załatwienie poniższych tematów.

Na czas określony

Temat pierwszy. Wpisać do odpowiednich ustaw definicję „umowy na czas określony” stwierdzającą, że umowy takiej przed upływem terminu jej obowiązywania rozwiązać ją można tylko na mocy porozumienia stron. Pozwoli to znacznie uprościć (a nawet zlikwidować) wiele przepisów, które pojawiły się (zupełnie niepotrzebnie) po tym, jak grupa cwaniaków zaczęła łamać prawo pracy wpisując do umów (o pracę!!!) na czas określony klauzule zawierające zapisy o możliwości ich jednostronnego rozwiązania przed upływem terminu obowiązywania.

„Automatyczne” przedłużanie umów

Temat drugi. Z mocy prawa unieważniać wszelkie umowy „przedłużające się automatycznie”. Najlepiej opiszę to na przykładzie. Abonent wykupuje jakąś usługę telefonii komórkowej (np. pakiet -ów za jedne pięć zł na okres miesiąca). Obecnie operator może ją przedłużać w nieskończoność dotąd, dopóki abonent nie wyłączy tej usługi. O tym, że znalezienie kodu do tego wyłączenia dla zwykłego „Kowalskiego” może być wręcz nieosiągalne – nie muszę chyba pisać). Moim zdaniem usługa powinna być wyłączana automatycznie, jeśli abonent nie potwierdzi chęci jej przedłużenia.

Rowerem po chodniku

Temat trzeci. Zezwolić na jazdę rowerem po chodnikach pod warunkiem zachowania przez jadącego szczególnej uwagi i nie narażanie innych użytkowników na niebezpieczeństwo. Obecny przepis nakazujący jazdę jezdnią o ile obowiązuje na niej ograniczenie do 50 km na godzinę jest abstrakcyjny o tyle, że „konia z rzędem” temu, kto znajdzie np. w Gdańsku na ulicy Elbląskiej samochód jadący z taką prędkością. Na której takie ograniczenie obowiązuje. A jazda rowerem po chodniku może spotkać się z poważną sankcją.

Mandaty

Temat czwarty. Uniemożliwić (ustawowo) nakładanie mandatów w przypadku wykroczeń, których sprawca nie mógł narazić nikogo na niebezpieczeństwo.

Święcące reklamy

Temat czwarty. Zakazać wszelkich reklam świetlnych (zwłaszcza w kolorach: czerwonym, niebieskim, zielonym) w pasie drogowym i jego pobliżu. Proponuję każdemu przejechać się po niewielkich miejscowościach, gdzie władze starają się oszczędzać na oświetleniu ulic, a biznesmeni mający różnego rodzaju reklamy starają się za wszelką cenę zwrócić uwagę przejeżdżających przez tę miejscowość. Nagłe, oślepiające, zwykle migające i bardzo intensywne światło znakomicie pozbawia kierujących wzroku na sekundę, dwie. Niekiedy dodatkowo zmusza do zastanawiania się, co oznacza to czerwone, migające światło przy przelotowej drodze.

Migające światła

Temat piąty. Zakazać stosowania świateł migających w pojazdach mechanicznych, w tym w rowerach. Temat zbliżony do poprzedniego. Ale naprawdę migające ledowe, a więc o niebieskiej poświacie światło na kierownicy roweru nie poprawia bezpieczeństwa!

Szanowni parlamentarzyści. To na początek tematy, którymi można się zająć! Nie wymagają większości dwóch trzecich, niekonieczne są międzypartyjne uzgodnienia i konsensusy, konsensusy ani nawet koszty dla budżetu nie będą znaczące (moim zdaniem będą żadne). A ludziom będzie się żyło nico lepiej.

Jak załatwicie podane wyżej sprawy, zobowiązuję się znaleźć następne. Powolutku, pojedynczo, można uporządkować Polskę. Pokażcie, że tego chcecie.

Autor

- publicysta, komentator i felietonista.

Wyświetlono 1 Komentarz
Napisano
  1. Imię... pisze:

    I wiele innych uciazliwosci trzeba wyeliminowac.

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika