Wspomnienie Kornela Morawieckiego. "Żegnaj Przyjacielu!" | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 10.10.2019

Wspomnienie Kornela Morawieckiego. „Żegnaj Przyjacielu!”

W czasach „Pierwszej Solidarności” nasze drogi jakoś się nie przecinały. Potem, 13 grudni1 1981 r.  Kornel się ukrywał, tworzył konspiracyjną organizację „ Walcząca”. Do Nysy, w której ja i moi przyjaciele konspirowaliśmy na całego, docierali emisariusze „SW”. Nie zapomnę konspiracyjnego spotkania w nyskim mieszkaniu – bodaj w roku 1985 – gdzie grono nyskich „podziemniaków”  słuchało relacji Wojtka Myśleckiego doktora fizyki i bliskiego współpracownika Kornela.

Z Wojtkiem wcześniej zetknęliśmy się w nyskim więzieniu. I otóż na tym konspiracyjnym zebraniu Myślecki mówił do kilku nyskich solidarnościowców, o tym że wkrótce nastąpią głębokie zmiany w Chinach, i że upadnie, a ZSRR się rozleci.

Myśmy o tym wszystkim marzyli, dążyliśmy do wyzwolenia Polski i obalenia komuny, ale jakoś wówczas słowa współpracownika Kornela wydawały mi się czystym marzycielstwem. „Ech – pomyślałem w duszy – to tak szybko nie będzie. Może za 20 lat?”

Tymczasem w cztery lata od tamtego wykładu mieliśmy ujawnioną Solidarność, „wybory czerwcowe” i upadek komuny.

Do dziś wspominam tamte przepowiednie, bo coś, co wydawać się mogło czystym marzycielstwem, okazało się prawdą.

A to marzycielstwo polityczne, które dzięki uporowi i odwadze wielu ludzi, okazało się realizmem – było właśnie cechą Kornela. Marzycielstwo? Nie do końca. prostu zasady, przekonanie o tym, że warto dochować wierności , gorący – choć nie egzaltowany – patriotyzm i coś co zawsze mi się kojarzyło z opisem dawnej, polskiej inteligencji – odwaga intelektualna. Jak o czymś jestem przekonany to nie poddaję się tłumowi choćby wszyscy namawiali mnie do zmiany zdania. I nie ustępuje choć za wierność swoim poglądom trzeba płacić. Taki był właśnie Kornel Morawiecki.

Potem – już kiedy wspólnie ze śp. Prof. Przystawą tworzyliśmy Ruch Obywatelski na rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych, miałem okazję bliżej spotykać się z Kornelem. To Przystawa swoim fiacikiem 126p, pod koniec 1988 r. wwoził nielegalnie przez „zieloną granicę” wydalonego z komunistycznej Polski Kornela z Włoch do Ojczyzny z powrotem.

W latach 2006 – 2012 Kornel uczestniczył w wydarzeniach, które organizowałem – w konferencjach nt. ordynacji w Nysie czy w warszawskim Kongresie z 2012.

Kiedy zaczęliśmy – wspólnie z Kukizem – tworzyć  ruch, który miał doprowadzić do zmiany systemu nie wyobrażałem sobie, żeby zabrakło w nim Kornela.

Jednak z umieszczeniem Kornela Morawieckiego na liście wyborczej w 2015 r. były kłopoty. Sprzeciwił się sam guru ruchu – Paweł Kukiz – a jego argumentem był wiek kandydata. chciał mieć na listach wyborczych – jak sam mówił – „młodych”,  Kornel wg niego tego kryterium nie spełniał. Jednak byłem uparty i doprowadziłem do tego, że Kornel z jedynki wszedł Sejmu  i rozczuliło mnie, kiedy w grudniu ub. roku podczas sejmowego dzielenia się opłatkiem Kornel przypomniał to. Wdzięczność zachowują tylko ludzie wielcy – w moim przekonaniu Kornel Morawiecki – obecnego Sejmu – takim właśnie był.

Na początku kadencji, kiedy choroba Go jeszcze nie dopadła, założyliśmy Poselski Zespół na rzecz Nowej Konstytucji, którego został przewodniczącym, a ja byłem „roboczym” zastępcą. Wiele razy też nasze stanowiska wręcz się pokrywały. Tak Kornel jak i ja głośno wyrażaliśmy dezaprobatę przeciwko niszczeniu pomników rosyjskich żołnierzy poległych przy wyzwalaniu Polski. Obaj rozumieliśmy prostą prawdę, że ci ludzie polegli za to, żebyśmy byli wolni, a ideologiczne uwarunkowania były wszak wówczas inne. I dzisiaj nie trzeba na nowo pisać historii.

Teraz kiedy Kornel odszedł i Jego działania, czyny, słowa – są już tylko wspomnieniem – oczywiście żałuję zmarłego, zacnego człowieka. Jednak to, że mogłem go osobiście znać, współpracować i przyjaźnić się poczytuję sobie za zaszczyt. To bez wątpienia był wielki człowiek, który swoją postawą, życiem i upartym dążeniem do celu jakim była Niepodległa Polska – zapewnił sobie piękne miejsce w naszej historii.

Autor

- poseł niezrzeszony VIII kadencji, w latach PRL opozycjonista, przywódca Solidarności w Nysie, członek Klubu Służby Niepodległości, internowany i więziony w stanie wojennym. Za działalność na rzecz Niepodległego Państwa Polskiego odznaczony przez Prezydenta Srebrnym Krzyżem Zasługi, oraz Krzyżem Wolności i Solidarności.

Wyświetlono 1 Komentarz
Napisano
  1. Typowy Tomek pisze:

    „Kornel Morawiecki stwierdził też podczas debaty, że GMO jest czymś naturalnym, poparł in vitro, kompromis aborcyjny i sprzeciwił się posiadaniu prawa do broni palnej”

    ??? WTF.

    Cytat pochodzi z tego artykulu :

    https://prawy.pl/11798-kornel-morawiecki-kolejny-falszywy-idol-srodowisk-katolickich/

    Panie januszu, wtedy to ja bylem w podstawowce. Ale pan to ma nadal podejscie, zrozumienie, na tym poziomie. Moze i ten pan Kornel robil szlachetne rzeczy, wtedy, nie watpie, ale…warto poszperac glebiej bo idealizm czesto oczy zaslania. No sorry. Upadaja kolejne „idealy”.

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika