Żałosna komisja Jakiego | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 26.07.2018

Żałosna komisja Jakiego

Komisja reprywatyzacyjna kierowana przez Patryka Jakiego to twór kompletnie niesprawny. Niestety już dziś dość kosztowny, a skutki jej funkcjonowania będą kosztowały znacznie więcej.

Komisja weryfikacyjna do spraw warszawskiej reprywatyzacji przypomina dziecinną zabawę zapałkami, a może nawet zabawę małpy brzytwą. Na szczęście o ile w przypadku zapałek czy brzytwy – może dojść do tragedii, w przypadku komisji jest bardzo głośno w mediach, spektakularnie na konferencjach prasowych – wszyscy są bezpieczni. A szczególnie handlarze roszczeń, wobec których komisja jest całkowicie bezradna.

Obserwując przebieg komisji reprywatyzacyjnej najbardziej rzuca się w oczy jej amatorszczyzna w każdym niemal zakresie. Patryk Jaki pokrzykuje na świadków, robi groźne miny, straszy, nakłada kary finansowe. Nie dochodzi jednak do prawdy, nie wskazuje winnych, nie jest i nie będzie w stanie wprowadzić w życie nic z deklaracji, którymi bezustannie raczy poszkodowanych lokatorów. Z obietnic dotyczących zwrotu kamienic i tego, że wreszcie są bezpieczni – pozostaną tylko archiwalne nagrania telewizyjne.

Przyczyn niesprawności komisji, poza tym, że niejako z definicji sejmowa komisja śledcza jest organem politycznym, a nie sądowym – należy upatrywać także w fakcie, że nie jest on prawnikiem, zatem pojęcie na temat skomplikowanych zagadnień prawnych ma znikome lub żadne.

Ale Jaki jest przecież politycznym uczniem Zbigniewa Ziobry, co oznacza, że dominującą cechą funkcjonowania obu panów jest daleko posunięty z jednej strony i brak pogłębionej wiedzy na większość tematów – z drugiej. I widać to niemalże na każdym kroku, podczas każdego z licznych wystąpień publicznych obu panów.

Silny wobec słabych, słaby wobec silnych

Jaki sprytnie manipuluje stawianymi świadkom pytaniami. Gdy wyczuwa, że świadek jest słabszy retorycznie lub merytorycznie natychmiast przystępuje do bezwzględnych ataków – straszy karami finansowymi, odpowiedzialnością karną itp. Gdy to nie przynosi efektu – komentuje wystąpienia w sposób wyjątkowo nieprzyzwoity.

Jednak w sytuacji, gdy staje przed milionerami, sprytnymi biznesmenami o ogromnym doświadczeniu biznesowym – a takim człowiekiem niewątpliwie jest choćby Marek Mossakowski – właściciel kilkudziesięciu udziałów w warszawskich kamienicach – nie znaczy zupełni nic. Sprawia wrażenie małego, przestraszonego dziecka, a z buty i arogancji pozostają tylko wspomnienia. W konfrontacji z Mossakowskim Jaki był kompletnie bezradny. Przesłuchanie często przybierało nawet nieco żartobliwy ton, bo tylko uśmiechem komisja była w stanie skomentować co, co powiedział słynny handlarz roszczeń, który komisję po prostu ośmieszył.

Co oczywiste – Mossakowski do dziś nie usłyszał żadnych zarzutów, do dziś jest na wolności. W areszcie siedzą tylko ci, których Massakowski wykorzystywał do realizacji swoich interesów, a i te aresztowania, co jest coraz bardziej prawdopodobne, zakończą się dla nich wysokimi odszkodowaniami.

I niech tylko ciekawostką będzie fakt, że lokatorzy warszawskich kamienic w centrum miasta przed ich reprywatyzacją płacili stawki czynszowe rzędu 2 zł za metr kwadratowy, po reprywatyzacji zaś ok. 12 zł. Oznacza to, że za 50-metrowe mieszkanie w kamienicy wcześniej płacili 100 zł, po zmianie właściciela była to stawka 600 zł, co jest kwotą daleko odbiegającą od cen rynkowych. Oczywiście wszyscy – w tym także „poszkodowani” – chcieliby płacić 100 zł za mieszkanie w centrum Warszawy. Oby było tak jak było, ale tak już na szczęście nie będzie.

Zaczepki słowne, zabawa znaczeniem słów, pokrzykiwanie, absurdalne groźby – to wszystko, co cechuje młodzież podczas rozmów w czasie szkolnych przerw. Niestety taka jest również ta komisja. Śmieszna, czasem żałosna. Z pewnością nie jest profesjonalna.

Patryk Jaki uprawia kampanię wyborczą i zapewne wierzy, że dzięki aktywności w komisji uzyska fotel prezydenta Warszawy. Bardzo się rozczaruje.

Niestety skutki funkcjonowania komisji reprywatyzacyjnej, poza faktem, że już dziś jej działalność kosztuje Polaków kilka milionów złotych – będą znacznie droższe. Liczba odszkodowań wobec poszkodowanych przez komisję Jakiego z każdym przesłuchaniem będzie rosła. A odszkodowania dla nich, prędzej czy później, zostaną przez sąd zasądzone.

Autor

- dziennikarz, fotoreporter, podróżnik.

Wyświetlono 7 komentarzy
Napisano
  1. Janusz pisze:

    Trzeba przyznać, że jak na dziennikarza, to wyjątkowo subiektywny i nieobiektywny tekst. Wymądrzanie się zgodnie z zasadą – „ja bym to zrobił lepiej”.
    Proszę bardzo – działać natychmiast. I pokazać, co się osiągnęło. Mądrym gadaniem też można dużo zrobić. A głupim zaszkodzić.

    • A co osiagnal pan Jaki? Do tej pory tylko ustawe o IPN ktora skompromitowała nasz kraj. Poza tym jeszcze wstawienie tatusia na prezesa spółki w opolu. Wiecej nie widać. No chyba ze jeszcze kilka innych lokalnych układanek osobowych. To bardzo mozliwe. Ani madry ani doswiadczony. Dla mnie polityczny pajac

  2. Jacek J. pisze:

    Sama prawda. Niestety dokładnie tak to wygląda jak opisane. Szopka na potrzeby reklamy wyborczej dla maluczkich. Kto ma jakiekolwiek pojęcie o prawie doskonale wie. Członkowie tej komisji to ignoranci poza 1 lub 2 osobami. A że bardzo dużo kosztuje to niestety też prawda. Smutny ale prawdziwy artykuł. Pozdrawiam!

  3. Jarek pisze:

    Czy już ustalono wyroki z sęziami nazywanymi niezawisłymi? Jaka gazeta taki dziennikarzyna!

  4. Janusz pisze:

    Obrońcy Systemu po kolei stawiają się w komplecie. Oni wiedzą, jak jumać, kombinować, współpracować z Adamowiczem, albo z kim trzeba, a tu takiemu szczeniakowi zachciewa się sprawiedliwości.
    Jak wypije tyle samo piw i tyle razy spadnie pod stół, to będziemy gadać.
    Czy nie tak mądrale?

    • DrogR pisze:

      Jakiej sprawiedliwości? Chyba władzy. Pan się nie da nabrać na te puste hasła reklamy politycznej. Oni wszyscy tyle samo warci. Eksperci w kłamstwie i manipulacji.

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika