Wenezuelski minister energii i ropy Rafael Ramirez powiedział w tym tygodniu, że sektor energetyczny kraju przyniósł 510 miliardów dolarów przychodów w odniesieniu do złóż ropy, odkąd zostały znacjonalizowane w 2003 roku.

„Nasze działania w celu przywrócenia dochodów z ropy naftowej były owocne, a w tym okresie przychody osiągnęły 510 miliardów, które w przeciwnym razie mogły trafić do innych i przynieść zyski firmom międzynarodowym” – rzekł Ramirez na spotkaniu z okazji 100-lecia eksploatacji ropy naftowej w Wenezueli.

„Po podjęciu decyzji, aby odzyskać przemysł naftowy narodu, ponad 300 miliardów dolarów zostało wydane w ostatnim dziesięcioleciu na programy społeczne” – dodał.

„Ropa należy do Wenezueli. Nie może być ona w żadnym wypadku sprywatyzowana” – stwierdził Ramirez.

Ramirez kontynuuje politykę zmarłego prezydenta Hugo Chaveza, który podjął decyzję o nacjonalizacji tak istotnego sektora, mówiąc, że „wyraźnie świadom potrzeby kontrolowania głównego przemysłu narodu, trzeba traktować ropę jako strategiczne i ważne działania dla rozwoju kraju i dla podtrzymania projektu rozwoju gospodarczego, jak i społecznego”.

„Dzisiaj możemy jasno powiedzieć, że mamy pełną i niezależną kontrolę nad naszym przemysłem naftowym dzięki przejrzystości, odwadze i determinacji prezydenta Hugo Chaveza” – powiedział Ramirez.

Według Ramireza lata 90. były najgorszą dekadą dla Wenezueli pod względem zysków z ropy naftowej, podczas gdy przemysł naftowy został otwarty dla międzynarodowych firm, które wszystkie swoje dochody realizowały poza Wenezuelą.

Źródło: Xinhua