"Afera koncertowa" w Ministerstwie Sportu. Każdy kolejny przekręt - na większą kwotę | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 9.05.2013

„Afera koncertowa” w Ministerstwie Sportu. Każdy kolejny przekręt – na większą kwotę

Afer ciąg dalszy. Tym razem sprawa dotyczy niegospodarności w Ministerstwie Sportu na około 5 mln zł. To kolejna z dużych afer wokół polskiego sportu. O mniejszych już nawet nie warto wspominać.

Joanna Mucha kieruje resortem sportu.

Joanna Mucha kieruje resortem sportu.

Jak wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli, Ministerstwo Sportu wykazało się niegospodarnością, dofinansowując ubiegłoroczny Madonny na Stadionie Narodowym. Resort sportu stracił około pięciu milionów złotych.

A ile to nadużyć, niegospodarności i innych mniej lub bardziej wyrafinowanych przekrętów zanotowaliśmy w ciągu ostatnich kilku lat wokół Ministerstwa Sportu? Wygląda na to, że obok infrastruktury, sport to najbardziej łakomy kąsek dla hochsztaplerów. Głównie tych w białych kołnierzykach.

570 tys. zł

Pamiętamy wszyscy „fachowców z rynku” – kolegów „Mira” Drzewieckiego, którzy mieli zająć się budową i przygotowaniem stadionów do Euro 2012. Wspomniani „fachowcy” okazali się amatorami, a ich „rynkowe doświadczenie” okazało się byciem zatrudnionymi w spółkach skarbu państwa. Efektem fachowości było oddanie warszawskiego stadionu prawie rok planowanym terminie. Nie mówiąc już o licznych błędach, problemach z odwadnianiem, oświetleniem itp. Kompromitacja skończyła się wówczas nagrodą w postaci premii w kwocie około 570 tys. zł a dostali wtedy nagłej utraty pamięci. Nikt nie pamiętał, aby podpisał tak niekorzystną dla ministerstwa umowę z „fachowcami”. Prokurator również nie podjął żadnych działań, choć co najmniej nad niegospodarnością można było się głośno zastanawiać.

1,3 mln zł

Zakończyło się Euro 2012. Z sukcesem. Przede wszystkim za sprawą tysięcy wolontariuszy, hotelarzy, restauratorów, mniejszych i większych prywatnych przedsiębiorców, którzy na własną rękę potrafili przygotować się do rozgrywek i odpowiednio przyjąć oraz ugościć zagranicznych kibiców. Stworzyli w ten sposób doskonałą atmosferę i fantastyczne wrażenie, które dostrzegł cały świat.

Przedsiębiorcy się wykazali, to trzeba nagrodzić… swoich kolegów. jako „partia pieniędzy” nie stoi w miejscu. Rozwija twórczo swoją biznesową filozofię działania. Tym razem premie przyznała „autorom dobrze przeprowadzonych rozgrywek Euro 2012”. Ich wysokość jest już zdecydowanie wyższa niż poprzednio. 1,3 mln dla każdego z „fachowców”.

Prokuratura znów milczy, choć raz kolejny na temat niegospodarności i to na wielką skalę można poważnie dyskutować.

Grzegorz L. i „afera dachowa”

Ale to nie koniec sportowych emocji z przekrętami w tle. Pamiętamy wszyscy aferę dotyczącą siedziby PZPN – kierowanego wówczas przez Grzegorza Lato. Były doniesienia, taśmy, dokumenty. Aż dziwne, że w przypadku tego pana nie posługujemy się inicjałami… Prokuratura chyba nie jest zainteresowana tematem. A szkoda, bo chodzi o milionowe kwoty.

Z mniejszych spraw, pamiętamy „aferę dachową” a w jej konsekwencji „basen narodowy” i narodową kompromitację.

5 mln i „afera koncertowa”

Dziś kolejna afera. To „afera koncertowa” i pod względem finansowym największy z dotychczasowych, ujawnionych przekrętów. NIK twierdzi, że chodzi o około 5 mln zł. Czy tym razem prokurator zainteresuje się sprawą? To wcale nie jest takie pewne. Praktycznie pewne jest jednak to, że kolejny przekręt będzie jeszcze większy, bo nikogo nie będą już interesowały „drobne” kwoty. Biznesowa myśl powoli staje się polityczną doktryną. Będzie ciekawie. Pora zacząć pisać nowe podręczniki do politologii.

Autor

- dr n. hum., publicysta i komentator. Twórca niezależnych mediów. Autor analiz dotyczących PR, języka polityki i marketingu politycznego.Twitter: @MichalLange

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika