Komornik, który zajął wozy straży pożarnej, działał zgodnie z prawem
Komornik zajął dwa wozy strażackie, które znajdowały się na posesji dłużnika. Dłużnik był mechanikiem samochodowym, a pojazdy nie były jego własnością, znajdowały się jedynie na jego posesji w oczekiwaniu na naprawę.
Czy to kolejny przykład nieuprawnionych, skandalicznych działań komornika? Nie! To przykład skandalicznej postawy ustawodawców, którzy konstruując przepisy kodeksu cywilnego, pozwolili komornikom na zajmowanie mienia, które nie musi należeć do dłużnika! Komornik w tym wypadku działał zgodnie z literą prawa, choć jego interpretacja jest dość szeroka.
Art. 845 § 2 k.p.c. (Kodeksu Postępowania Cywilnego) stanowi:
Zająć można ruchomości dłużnika będące bądź w jego władaniu, bądź we władaniu samego wierzyciela, który do nich skierował egzekucję. Ruchomości dłużnika będące we władaniu osoby trzeciej można zająć tylko wówczas, gdy osoba ta zgadza się na ich zajęcie albo przyznaje, że stanowią one własność dłużnika, oraz w wypadkach wskazanych w ustawie. Jednakże w razie zbiegu egzekucji sądowej i administracyjnej dopuszczalne jest zajęcie ruchomości na zasadach przewidzianych w przepisach o egzekucji administracyjnej.
Oznacza to, że zajęciu komorniczemu podlegają m.in. te ruchomości, które znajdują się we władaniu dłużnika. Czym jest władanie? To inaczej dysponowanie, użytkowanie. A zatem jeśli dłużnik „dysponuje”, np. pożyczonym samochodem i zostanie zatrzymany przez komornika, ten może zająć użytkowane przez niego auto, niezależnie od faktu, że jego właściciel nie ma żadnych długów.
Przyczyna tak niesprawiedliwego i absurdalnego prawa nie znajduje się jednak tylko wśród komorników, którzy działają na podstawie przepisów, różnie je oczywiście interpretując. Przyczyna jest wśród posłów, senatorów i prezydenta, czyli władzy, która tak skandaliczne i niejednoznaczne przepisy wprowadza w życie.