Nie żyje Janusz Sanocki | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 7.12.2020

Nie żyje Janusz Sanocki – nasz felietonista miał 66 lat

Dziś dotarła do nas bardzo smutna wiadomość R1; w wieku 66 lat odszedł od nas Janusz Sanocki, wybitny polityk, zasłużony działacz społeczny i doskonały felietonista, który publikował m.in. na łamach „Gazety Bałtyckiej”.

Janusz Sanocki (1954-2020)

Po raz pierwszy Janusz Sanocki zwrócił moją uwagę tuż po tym, gdy został posłem. Podczas posiedzenia jednej z komisji sejmowych dosadnie zwrócił się do posłów, mówiąc że bezsensu jest siedzieć i debatować o niczym, w dodatku bezcelowo przedłużając obrady. Powiedział wprost „jest piątek, trzeba wracać do domu”. Bardzo szybko media zrobiły z niego „kolejnego” sejmowego „lenia”. Wkrótce po tym wydarzeniu po raz kolejny „zabłysną” walcząc ze strażą miejską w sprawie możliwości parkowania samochodu. Tu także media były bezlitosne i próbowały zrobić z niego „polityka, który stoi ponad prawem”.

Początkowo obraz Janusza Sanockiego przynajmniej w tym medialnym wydaniu nie wyglądał najlepiej. Wkrótce nasze drogi się spotkały i bardzo szybko okazało się, że medialny obraz posła okazał się być R1; jak to często bywa – całkowicie nieprawdziwy.

Otóż Janusz nie był ani sejmowym „leniem”, ani „warchołem”, ani tym bardziej nie traktował mandatu poselskiego jako narzędzia do górowania nad zwykłymi obywatelami, a tym bardziej do stawania ponad prawem. Wręcz przeciwnie, mandat posła dawał mu możliwość skutecznej walki o prawa obywateli. I korzystał z tego narzędzia bardzo często, podejmując rozmaite w imieniu obywatelskim.

Wymownym przykładem walki o obywatela było wtargnięcie do jednego z urzędów i w geście protestu wobec antyobywatelskiego traktowania petentów R1; wyłamanie bramek przy wejściu do wspomnianego urzędu. Interwencja odważna, ale nade wszystko pożądana – chodziło o zwrócenie uwagi na oczywisty fakt – to urząd powinien być dla obywatela, nigdy na odwrót. Janusz Sanocki tak uważał i robił wszystko, aby właśnie tak było.

Walczył o normalność w Sejmie, walczył o sensowne i merytoryczne dyskusje, walczył o realne zmiany i o władzę w rękach obywateli. Wielokrotnie mówił, że mamy w Polsce jedynie pozorną demokrację, a każdorazowe tzw. „demokratyczne” wybory to w istocie wielka mistyfikacja. Jako pierwszy udowodnił to, uzyskując od Państwowej Komisji Wyborczej dokument potwierdzający, że „obecna ordynacja wyborcza nie przewiduje startu obywatela w wyborach do Sejmu”, zatem de facto dla zwykłego, bezpartyjnego obywatela jest niedostępny.

Janusz Sanocki nigdy z takim stanem rzeczy się nie zgodził. Zawsze walczył o normalność, o i lepszą Polskę.

Z mojej perspektywy dał się poznać jako człowiek odważny, bezkompromisowy, pełen idei i energii, człowiek czynu. Regularnie pisał felietony, które były przeze mnie dokładnie czytane i redagowane. Felietony na najważniejsze tematy polityczne. Każdy Jego tekst miał ogromną wartość, żaden nie był byle jaki. Janusz miał lekkość pisania, a w dodatku wyjątkowy zmysł obserwacji świata polityki. Spostrzeżenia miał wyjątkowo trafne, a jego ostrze krytyki trafiało zawsze bezbłędnie.

Rozmawialiśmy wielokrotnie na temat sytuacji w kraju, możliwości działań politycznych, wyborów. Namawiał mnie nawet do startu w wyborach do Senatu. Mieliśmy wiele wspólnych planów. Z pewnością łączyło nas podobne postrzeganie polityki jako przestrzeni, w której można poprawiać rzeczywistość. Działaliśmy podobnie bezkompromisowo, twardo i stanowczo, ale tylko po to, aby móc zrealizować pozytywne cele.

Niestety nie przeczytamy już następnego felietonu Janusza, nie będziemy rozmawiać o kolejnych wyborach, nie będziemy wspierać się w kampanii wyborczej…

Januszu, będzie nam Ciebie bardzo brakowało.
Cześć Twojej pamięci.

Autor

- dr n. hum., publicysta i komentator. Twórca niezależnych mediów. Autor analiz dotyczących PR, języka polityki i marketingu politycznego.Twitter: @MichalLange

Wyświetlono 3 komentarze
Napisano
  1. Trzmiel pisze:

    Bardzo ceniłem felietony Pana Janusza Sanockiego. Widać było, że jest bezkompromisowo uczciwym człowiekiem.

    Mimo, że osobiście się nie znaliśmy, również mi będzie Go bardzo brakowało. [*]

  2. Zofia pisze:

    Bardzo ładnie napisane. Będzie brakować nam Pana Posła.

  3. Faktem są zasługi Pana Janusza jako weterana antykomunistycznego. Ale poza tym pieniacz i nie ma się co zachwycać :
    to był ktoś kto szedł starym programem !
    Bo próbował rzucać kłody pod nogi wegetarianom i weganom.
    Wstyd !

    Raz z nim rozmawiałem.
    Odżywiał się bardzo niezdrowo, wory pod oczami : bardzo słaba odporność, jak wszyscy mięsożercy ! I tyle…

    I już po nim. A my żyjemy !
    A koronaświrus czyli bron biologiczna zredukuje zapewne zarówno neokomunistow, i jak i faszyzującą prawicę.

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika