Wykształcenie ministra Sikorskiego
Temat wykształcenia ministra Sikorskiego jest bardzo ciekawy i dobrze, że pojawił się w przestrzeni publicznej. Może tylko szkoda, że dopiero teraz. Przy okazji przypomina się niejaki „profesor (magister) Rostowski” – też kształcony w Wielkiej Brytanii. Dziwne, bo dziś żaden dziennikarz rozmawiając z byłym ministrem finansów, nie zwraca się już do niego „panie profesorze”, co było nagminne jeszcze kilka lat temu…
Wracając do Sikorskiego, University of Oxford to z pewnością uczelnia prestiżowa. Ale 3-letnie wykształcenie nawet w najbardziej prestiżowym miejscu odpowiada tytułowi licencjata, który nadawany jest po ukończeniu studiów I stopnia. Słusznie twierdzą absolwenci tej uczelni, mówiąc, że „magister” Oksfordu jest jedynie tytułem honorowym i nie ma nic wspólnego z polskim magistrem.
Jak to zatem jest w wykształceniem ministra Sikorskiego? Może tak, jak z posłanką Kempą-prawnikiem, która ostatecznie okazała się administratywistką?
Przynajmniej zna angielski czego nie mozna powiedziec o Tusku.
co z tego ze troche zna angielski kompletnie nieodpowiednia osoba na tym stanowisku, zwykly pieniacz i zero dyplomacji Lawrowowi nie jest godzien nawet buty pastowac, zreszta europa pokazala gdzie ma Sikorskiego ostatnio na spotkaniu w sprawie konfliktu ukrainskiego.