Zrobili sobie CBA. Ścigali lekarzy, polityków, celebrytów. Nikogo nie złapali... | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 4.01.2013

Zrobili sobie CBA. Ścigali lekarzy, polityków, celebrytów. Nikogo nie złapali…

Każdą służbę specjalną, jej struktury, procedury, dobór kadr, filozofię itp. buduje się latami! To trudny, żmudny, wymagający udziału wielu prawdziwych specjalistów, ludzi z wielkim doświadczeniem.

Jarosław Kaczyński obejmując władzę w 2006 roku wymyślił sobie, że w 2 tygodnie stworzy służbę specjalną, która całkowicie wyeliminuje w kraju korupcję. Tak powstało CBA.

Jego tworzeniem zajęli się ludzie nie mający pojęcia na temat służb specjalnych. No bo jakie pojęcie w tym zakresie może mieć obecny poseł, a ówczesny szef CBA Mariusz Kamiński?

Funkcjonariuszy dobierano spośród najsłabszych policjantów, którzy z radością zasilali szeregi nowej formacji, bo ta kusiła atrakcyjnymi wynagrodzeniami.

Do historii przechodzi na szczęście groteskowa postać „agenta Tomka”, z którego następne pokolenia będą się jeszcze długo śmiały i który na zawsze pozostanie przykładem wyjątkowej nieudolności, bufonady i błazenady jednocześnie.

Dziś, powoli w niepamięć odchodzą pozostałości po tamtych szaleńczych pogoniach za fikcyjnymi przestępcami, którym niepostrzeżenie do kieszeni wpychano koperty wypełnione pieniędzmi, a zaraz potem aresztowano za rzekomą korupcję.

Ścigano lekarzy, polityków, celebrytów. Trwoniono gigantyczne pieniądze. Nikogo nie złapano, niektórym tylko zniszczono kariery, zrujnowano życiorysy. Ale kogo to dziś obchodzi?

Autor

- dr n. hum., publicysta i komentator. Twórca niezależnych mediów. Autor analiz dotyczących PR, języka polityki i marketingu politycznego.Twitter: @MichalLange

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika