Czas bilansów: To było polityczne „trzęsienie ziemi”
Nadchodzący właśnie koniec roku to naturalny czas podsumowań i bilansów, co osiągnęliśmy w mijającym 2015 roku i z czym wejdziemy w nowy, 2016 rok.
Polityczne „trzęsienie ziemi”, które rozpoczęło się katastrofalną klęską ówcześnie urzędującego prezydenta – Bronisława Komorowskiego – w starciu z szerzej nieznanym wówczas młodym krakowskim prawnikiem – Andrzejem Dudą – doprowadziło najpierw do zmiany lokatora w Pałacu Prezydenckim a w ślad za tym do pełnej „demolki” polskiej sceny politycznej.
Zarzuty pod adresem nowego Prezydenta, że zbyt mocno identyfikuje się On z formacją, z której się wywodzi są śmieszne w ustach polityków Platformy Obywatelskiej, dla których „ich” prezydent był dopełnieniem sprawowania pełni władzy w państwie. I jakoś wtedy żadnemu z dziś objawionych „Rejtanów” ten stan rzeczy nie przeszkadzał – co więcej postrzegany był jako pożądany i pożyteczny ! Himalaje obłudy i hipokryzji !
Nie oznacza to, że jestem fanem kolejnej partyjnej prezydentury, po prostu nieśmiało pozwalam sobie zauważyć, iż następcy niczym się w tej materii nie różnią od poprzedników.