Kompromitacja w Sejmie
Pomorska posłanka Małgorzata Zwieracan głosowała na tzw. „dwie ręce” – głosując jednocześnie za siebie i za Kornela Morawieckiego. W obliczu prawdziwych nadużyć mających miejsce w Sejmie, takich jak choćby niekonstytucyjne ustawy, defraudacja publicznych środków, pijaństwo posłów, czy inne niemoralne zdarzenia, które niejednokrotnie miały w Sejmie miejsce – czyn posłanki Zwiercan nie powinien zostać nawet zauważony. Jednak to zdarzenie pokazało coś bardzo interesującego.
Przy okazji omawianego incydentu mogliśmy zobaczyć o wiele groźniejsze zjawisko. Tak oto również pomorska posłanka – Ewa Lieder z tzw. „Nowoczesnej”, po głosowaniu, jako pierwsza pobiegła przed kamerę opowiedzieć o tym, jak straszną rzecz widziała i jak wielkiego nadużycia dopuściła się jej koleżanka z regionu.
Jeszcze kilka lat temu, wśród posłów z danego regionu obowiązywała nieformalna solidarność w tego typu i podobnych przypadkach, tzn. koledzy z regionu nie donosili na siebie, nie głosowali np. za wzajemnym odebraniem sobie immunitetu. A nadużycie posłanki Zwiercan i tak zostałoby ujawnione – choćby dzięki wszechobecnym na sali plenarnej kamerom.
Tymczasem pani Lieder wyznaczyła nowe standardy. To kolejna wartość w polskiej polityce dzięki nowoczesnej postawie tzw. „Nowoczesnej”. Poznaliśmy już „myszkę agresorkę”, która swoimi retorycznymi popisami mogłaby zawstydzić niejednego przedszkolaka, teraz poznaliśmy nieco większą „mysz-skarżypytę”, która swoją postawą mogłaby zawstydzić nawet posła Lewandowskiego, który do tej pory był największym symbolem donoszenia – w tym wypadku na Polskę – do instytucji europejskich, informując o rzekomych zamachach na polską demokrację, przy okazji mocno szkodząc naszemu krajowi.
Tzw. „Nowoczesna” to naprawdę nowa jakość w polskiej polityce i warto mieć to na uwadze. Mimo wszystko warto również przyglądać się temu, co pływa w coraz gęstszym polityczno-sejmowym szambie, bo wybory nadejdą bardzo szybko, a o partiach, których polityczne korzenie i umocowania sięgających daleko poza polskie granice – zawsze warto pamiętać.
Zero tolerancji dla oszustów. Zero solidarności z oszustami. Nareszcie się skończyła patologia „wśród posłów z danego regionu obowiązywała nieformalna solidarność w tego typu i podobnych przypadkach”.
Pomijając wysoką naganność czynu takiego głosowania, zastanawiam się na jakim etapie rozwoju mojego kraju popełniono błąd w wychowaniu pokolenia. Społeczne poparcie dla wszelkiego donosicielstwa jest dla mnie nie do zaakceptowania!!! A to co kolaboranci i folksdojcze uczynili przeciw Polsce w UE opiszę słowami poety: Warchoły, to wy! – Wy, co liżecie obcych wrogów podłoże, czołgacie się u obcych rządów i całujecie najeźdźcom łapy, uznając w nich prawowitych wam królów. Wy hołota, którzy nie czuliście dumy nigdy, chyba wobec biedy i nędzy, której nieszczęście potrącaliście sytym brzuchem bezczelników i pięścią sługi. Wy lokaje i fagasy cudzego pyszalstwa, którzy wyciągacie dłoń chciwą po pieniądze – po łupież pieniężną, zdartą z tej ziemi, której złoto i miód należy jej samej i nie wolno ich grabić. Warchoły, to wy, co się nie czujecie Polską i żywym poddaństwa i niewoli protestem. Wy sługi! Drzyjcie, bo wy będziecie nasze sługi i wy będziecie psy, zaprzęgnięte do naszego rydwanu, i zginiecie! I pokryje waszą podłość NIEPAMIĘĆ! (Stanisław Wyspiański,” Wyzwolenie”)
Współczuję autorowi, że musiał się pod tym podpisać. Tak logicznie rzecz biorąc to głosowanie przez posła „na dwie ręce” jest wg autora nawet nie nadużyciem, gdyż stwierdza, że są prawdziwe nadużycia. Każde przestępstwo zasługuje na karę i potępienie.
Rozumiem, że redakcja nie podziela przekonania, że przestępstwo powinno być zgłaszane. To jest zasada, którą kierują się Państwo w całym swoim życiu, czy tylko wybiórczo do ludzi, którzy mają inne poglądy niż szanowna Redakcja?
Eeee, Prezes może zagłosować za 460 osób, a resztę posłów można pogonić. To wyższa wydajność, niż głosowanie tylko za dwie osoby.
Jedyną osobą, która powinna się wstydzić jest pani poseł Zwiercan. Łamanie prawa musi spotkać się ze stanowczą reakcją i powinno to być dla każdego oczywiste. Żadna- błędnie rozumiana – solidarność regionalna, nie ma tutaj nic do rzeczy. Autor powyższego artykułu pokazuje, jak bardzo nie zna prawa i nie jak bardzo nie rozumie zasad jakie rządzą stosunkami międzyludzkimi.
To nie jest żadne złamanie prawa. Posłanka dostała pełnomocnictwo więc jest ok. W przestrzeni prawnej poprzez pełnomocnictwo można dokonywać czynów znacznie poważniejszych niż jakieś sejmowe głosowanie które nie ma znaczenia. Także doszukiwanie się tu przestępstwa jest co najwyżej śmieszne. Tej sprawy w ogóle nie powinno być ale widac poważne problemy sa przykrywane takimi pseudo przestępstwami.
Złamanie regulaminu sejmu nie może być przestępstwem. A za to najwyżej kara finansowa od marszałka sejmu może być nałożona.