Nitras przejrzał na oczy. Ważny gest posła opozycji | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 22.01.2017

Nitras przejrzał na oczy. Ważny gest posła opozycji

Od dawna piszę, co to jest i czym grozi tak zwana „opozycja totalna”. Od czasu ogłoszenia wyników ostatnich wyborów parlamentarnych politycy opozycyjni (z wyjątkiem chyba tylko skupionych wokół Kukiz’15) skutecznie podgrzewają atmosferę, robią wszystko, co tylko mogą, żeby zaognić sytuację w kraju i utrudnić wszelkie działania rządzących. Zarzucają im zdradę stanu, niszczenie demokracji, zawłaszczanie Państwa, marginalizowanie opozycji.

Do swych działań starają się włączać struktury zagraniczne, i te formalne, jak Parlament Europejski, i te zupełnie nieformalne. Nie stanowi dla nich problemu wyprowadzanie ludzi na ulice, prowokowanie niepokojów społecznych. O tych działaniach i ich możliwych skutkach pisałem między innymi w https://gazetabaltycka.pl/promowane/coraz-wieksze-prawdopodobienstwo-wojny-domowej.

Takie działania opozycji spotykają się oczywiście z reakcją społeczeństwa. Tego, które w demokratycznych wyborach określiło swoje priorytety, ukazało, że oczekuje radykalnych zmian, rozliczenia różnych niegodziwości, których dopuszczali się przedstawiciele poprzedniej władzy.

Niestety, zgodnie z wyrażonymi wcześniej obawami, prowadzi to coraz częściej do zachowań konfrontacyjnych, także na ulicach polskich miast. Czarny scenariusz skutków działań „opozycji totalnej” zaczyna być powoli realizowany w praktyce codziennego życia Polaków. Wyrazem realizacji tego czarnego scenariusza niech będą dwa tylko wydarzenia: okrzyki w sądzie wobec gdańskiej posłanki Platformy Obywatelskiej Agnieszki Pomaskiej („ogolić na łyso!”) i zamalowanie drzwi biura poselskiego szczecińskiego posła Prawa i Sprawiedliwości Joachima Brudzińskiego. Podkreślam: to tylko dwa przykłady, niejako symbole obrazu tego, co dzieje się w Polsce i co najwyraźniej wymyka się politykom spod kontroli.

Czy kolejnym krokiem będzie krew lejąca się polskimi ulicami? Patrząc na postawę niektórych „polityków” (cudzysłów nie jest tu przypadkiem, może bardziej trafne byłoby określenie: „politykierów”) tak zwanej opozycji totalnej, nie można tego wykluczyć.

Tym wyżej cenię ostatnie działanie szczecińskiego posła Platformy Obywatelskiej, Sławomira Nitrasa. Wraz z grupą przyjaciół postanowił on oczyścić zabrudzone drzwi biura poselskiego swego politycznego rywala. W obecnej, arcynapiętej sytuacji politycznej to ważny gest, idący pod prąd głównej narracji „opozycji totalnej”. Wymagający także pewnej osobistej odwagi cywilnej.

Być może to właśnie Sławomir Nitras jest tym, który jako pierwszy po stronie opozycji przejrzał na oczy, zauważył, że wojna na wyniszczenie nie służy nie tylko jego formacji politycznej, ale także Polsce. I wykonał pewien gest. Drobny, ale jakże symboliczny. Doceniam to działanie. Mam nadzieję, że za nim pójdą inni. Może nastąpi przebudzenie?

Autor

- publicysta, komentator i felietonista.

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika