Politycy bez kotylionów, Polacy bez wstydu | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 11.11.2015

Politycy bez kotylionów, Polacy bez wstydu

Tradycja demonstrowania w czasie świąt narodowych biało-czerwonych kotylionów, którą wprowadził Bronisław Komorowski – powoli odchodzi w zapomnienie. To zrozumiałe, bo wielu kojarzyła się bardziej z tradycją francuską, niż z polską.

komorowski

Były prezydent Bronisław Komorowski próbował wypromować tradycję noszenia kotylionów.

Podział polityczny widać było bardzo dobrze podczas Święta Niepodległości. Przedstawiciele obozu Platformy Obywatelskiej wciąż przypinają sobie w widocznych miejscach biało-czerwone kotyliony. Wątpliwości od dawna wzbudza jednak m.in. kolejność kolorów na tych kotylionach, bo tradycyjny kotylion powinien mieć białą obwódkę i czerwone wnętrze. Najwyraźniej nie przywiązują wagi do takich „drobiazgów”.

naleczPrzedstawiciele obozu prezydenckiego, z prezydentem Dudą na czele, nie zdecydowali się na przypinanie kotylionów, zastępując ją eleganckimi wstążeczkami. Również nie pojawił się słynny „czekoladowy orzeł” – tak bardzo promowany przez byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego. Żaden z urzędników Kancelarii Prezydenta nie wystąpił w różowych okularach, z czego swego czasu zasłynął Tomasz Nałęcz, niesłusznie tytułowany „profesorem”.

Swoiście pojmowana rozrywka, serwowana przez Komorowskiego, w związku z jednym z najważniejszych świąt dla Polaków, wzbudzała oburzenie, zniesmaczenie i zażenowanie bardzo wielu naszych rodaków. Na szczęście dziś możemy odczuwać już tylko radość i dumę.

Autor

- publicysta Gazety Bałtyckiej.

Wyświetlono 1 Komentarz
Napisano
  1. Seba pisze:

    Precz z Komorem. Jak tam WSI i Pro Civili?

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika