Tusk przegrał w Sejmie projekt Gowina. A może chciał przegrać?
Premier Tusk „nieoczekiwanie” przegrał R11; jak głosi partyjna propaganda – „jeden z najważniejszych” w ostatnim sześcioleciu projekt – reformę sądownictwa.
Problem w tym, że ani ta reforma nie jest jedną z najważniejszych, ani wynik głosowania nikogo, a już na pewno Donalda Tuska nie mógł zaskoczyć. Był oczywisty od samego początku. W dodatku PO nie podjęła jakichkolwiek starań, aby zdobyć w tej sprawie poparcie ugrupowań opozycyjnych. Prawdopodobnie wcale nie chodziło o jakiekolwiek zmiany. Projekt mógł być tylko jednym z kolejnych zabiegów marketingowych, który miał pokazać, że rząd w ogóle pracuje.
Reforma, której twarzą był minister Gowin a która miała polegać na zmianie organizacji sądów, w żaden sposób nie zmieniłaby ani niskiej ich efektywności, ani przewlekłości postępowań, ani biurokracji ani wszystkiego tego, co od lat toczy wymiar sprawiedliwości, osłabiając od wewnątrz. Tu potrzebne są zmiany fundamentalne, a nie dekoracyjne.
Teraz czas na kolejną „jedną z najważniejszych reform” R11; likwidację KRUSu. Może tym razem PSL poprze zmiany? Nie wiadomo. Poczekajmy do głosowania… W kolejce czeka już ustawa o likwidacji agencji rolnych… Zobaczymy jak zachowa się PSL…
Rzady Tuska to czas zmarnowany. Nic nie zrobili tylko kieszenie wypchali forsa.