Czy ujawniono akta ze śledztwa ws. „afery podsłuchowej”?
Czy akta śledztwa ws. tzw. „afery podsłuchowej zostały” opublikowane w internecie? Na to wygląda. Jeśli dokumenty są prawdziwe, oznaczałoby to, że prokuratura jako instytucja, w dotychczasowym kształcie, właśnie przestała mieć rację bytu.
Skany akt prokuratorskich, w których znajdują się zeznania świadków, zdjęcia z wizji lokalnych i oględzin, dane osobowe, adresy, numery dowodów osobistych, numery PESEL a także numery telefonów komórkowych świadków, nazwiska i stopnie funkcjonariuszy ABW – zostały opublikowane w internecie.
Czy możliwe jest, aby akta objęte tajemnicą śledztwa, będące w dyspozycji prokuratury, zostały ujawnione? Gdyby publicznie dostępne dokumenty okazały się prawdziwe, powinno oznaczać prawdziwe trzęsienie ziemi w prokuraturze.
Nie ulega wątpliwości, że stanowisko w tej sprawie powinien zająć Prokurator Generalny Andrzej Seremet i odpowiedzieć na dwa najważniejsze w tej chwili pytania: czy ujawnione akta są prawdziwe, jeśli tak, to w jaki sposób trafiły do obiegu publicznego.
Opinia publiczna wielokrotnie zastanawiała się nad sposobem sprawowania funkcji Prokuratora Generalnego przez Andrzeja Seremeta. Wśród wielu zarzutów formułowanych wobec niego, fakt ujawnienia akt ze śledztwa, byłby jednym z najistotniejszych argumentów za odwołaniem go ze stanowiska.