Dramat pani Barbary. "Niech pan prezydent Adamowicz zlituje się nad biednym dzieckiem!" | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 17.01.2018

Dramat pani Barbary. „Niech pan prezydent Adamowicz zlituje się nad biednym dzieckiem!”

R1; Apeluję do pana prezydenta Adamowicza, żeby zlitował się nad biednym dzieckiem – tak brzmi fragment dramatycznego apelu pani Barbary, która jest obecnie na skraju wytrzymałości. Sprawa dotyczy mieszkania…

Pani Barbara Chorzelewska czuje się pokrzywdzona przez władze Gdańska.

Pani Barbara przez całe życie mieszkała w lokalu komunalnym przy ul. Jaracza w Gdańsku. Warunki nie były za dobre, ale tam ulokowała całą swoją historię życia, swoje emocje i ogromny sentyment. Nic więcej jej nie pozostało…

Tymczasem niedawno, na skutek polityki pani Barbara została przeniesiona ze „swojego miejsca na ziemi” do lokalu komunalnego w zupełnie innej części miasta.

R1; Tam zostały moje „korzenie”. Teraz jestem od tego odcięta, nie umiem żyć R1; mówi ze łzami w oczach pani Barbara.

Rozmowa z panią Barbarą

Nasza Czytelniczka twierdzi, że nie wolno dopuścić, by proceder eksmisji dotykał osoby takie jak ona R1; niepełnosprawnych, w podeszłym wieku, mieszkające ponad 60 lat w jednym miejscu.

R1; To było moje miejsce na ziemi, teraz nie mogę się odnaleźć, straciłam swoją tożsamość i cierpię okrutnie. Straciłam wiarę w praworządność i sprawiedliwość R1; mówi pani Barbara.

Apel do prezydenta Pawła Adamowicza

Autor

- Gazeta Bałtycka

Wyświetlono 20 komentarzy
Napisano
  1. Emi pisze:

    P. Barbara nie jest z Aleppo, Nie jest młody imigrantem z Afryki, zapewne nie należy do LGBT, więc niczego po władzach Gdańska nie może oczekiwać. Swoją drogą p. Adam. Mógłby odstąpić jedno ze swoich mieszkań. Podejrzewam że one też kiedyś należały do puli komunalnej.

  2. gdanszczanin pisze:

    Grzelak jest pistoletem Adamowicza ludzie i ich problemy się nie liczą ! Działają na zlecenie deweloperów ,kadencja się kończy trzeba rwać co zostało !

  3. Joanna pisze:

    z artykułu wynika, że pani barbara nie została eksmitowana tylko przyznano jej inny lokal. nie wiadomo czy gorszy, czy lepszy, po prostu inny. „polityka miasta”, o której mowa to rewitalizacja terenów postoczniowych (po ludzku mówiąc – ucywilizowanie). czy jest coś złego w tym, że magistrat postanowił, że tereny bezpośrednio przylegające do starego miasta przestaną być menelską dzielnicą a staną się miejscem bezpiecznym, atrakcją turystyczną?

  4. Ala pisze:

    Bardzo dobry materiał! Ludzie wykluczeni i zmarginalizowani o których nikt sie nie upomni nareszcie zostają pokazani. Brawo redakcja!

    • Barbara pisze:

      Alu, dziękuję , należą sie brawa dla Pana Lange za podjęcie trudnego tematu. Wierzę że to początek batalii o prawo konstytucyjne do mieszkania, do własnego jego wyboru. Eksmisje to prosta droga do bezdomności ponieważ mieszkanie komunalne ma umowę tylko na rok, zysk podwójny dla gminy jedno sprzeda drugie odzyska może po roku, myślenie najbardziej PODŁE.

  5. Marta pisze:

    Sprawa jak zwykle potraktowana jednostronnie, może trzeba zapytać Miasta o co tak naprawdę chodzi?

  6. Kamila Z. pisze:

    Narszcie ktoś sie wzioł za starszych schorowanych ludzi. Nie można tak traktowac ludzi. Przestawiać jak stare niepotrzebne meble. Panie Adamowicz – może już wystarczy tego wszystkiego? Mało panu 9 mieszkań? Chce pan więcej kosztem niepełnosprawnych? Ile pan jeszcze chce? Kolejne 9?

  7. Darek pisze:

    Spokojnie:proponuję dla formalności porównać warunki mieszkaniowe i dopiero wówczas komentować.Wiemy tylko,że to nie eksmisja.

    • Alicja pisze:

      Nikt nie pisze ze eksmisja. Człowieka przenieśli z korzeniami. Wspomnienia zostały na starym mieszkaniu. Mało to? Ile jeszcze trzeba? Bezduszność władz Gdańska nie zna granic. Pani płacze a Adamowicz sie cieszy. Typowe

    • Barbara pisze:

      To była eksmisja,w dodatku przeprowadzona wbrew przepisom prawa lokalowego.
      .

  8. Barbara pisze:

    Brawo A23, tych artykułów jest więcej w archiwach DB, niestety w pewnym okresie czasu zmienił się zarząd DB i zakazano pisać o mojej sprawie. Po wielu latach dokonano na mnie eksmisji ponieważ upominałam się o prawo do godnego życia , o remont. To co mi zrobiono to jest przestępstwo i jako takie będzie zgłoszone do Prokuratury.

  9. Szanowni Państwo,
    wysłaliśmy do Państwa maila z prośbą o opublikowanie wyjaśnienia sytuacji p. B. Chorzelewskiej, jednak nie została ona uwzględniona, dlatego też publikujemy go w formie komentarza.
    W opublikowanym przez Państwa materiale, w którym opisywana jest sytuacja p. Barbary Chorzelewskiej oraz materiale filmowym z jej wypowiedziami padają nieprawdziwe zarzuty względem działań podejmowanych przez Gminę Miasta Gdańsk. Dlatego dla zachowania rzetelności i obiektywizmu prosimy o przedstawienie także stanowiska miasta w tej sprawie.
    1) Mieszkanie przy ul. Jaracza, którego najemcą była p. B. Chorzelewska jest własnością Gminy Miasta Gdańsk, zarządzaną przez Gdański Zarząd Nieruchomości Komunalnych. Umowa najmu ze względu na zadłużenie została wypowiedziana na dzień 30.06.2008 r.
    2) W związku z tym, że p. Chorzelewska nie przekazała lokalu w wyznaczonym terminie, 16.03.2009 r. GZNK skierował pozew do Sądu o eksmisję z lokalu i jednocześnie zaproponował p. Chorzelewskiej zawarcie ugody dotyczącej spłaty zaległości czynszowych, pod warunkiem bieżącego płacenia czynszu, lecz Pani tej ugody nie przyjęła, w związku z czym nie było możliwe poszerzenie mieszkania, o które wnioskowała p. Chorzelewska. Jednocześnie wyrok Sądu Rejonowego w Gdańsku-Południe I Oddz. Cywilny z dn. 4.12.2007 r. orzekł, że syn p. Chorzelewskiej, nie był w ówczesnym czasie uprawniony do otrzymania lokalu socjalnego.
    3) Wyrok Sądu z dn. 14.07. 2009 r. (Sygn. Akt IC348/09 ) orzekał o eksmisji p. Barbary Chorzelewskiej z prawem do lokalu socjalnego.
    4) Prezydent Miasta Gdańska zarządzeniem z dn. 27.11.2009 r. (1744/09) umorzył zadłużenie p. B. Chorzelewskiej.
    5) W dn. 14.06.2010 r. GZNK wystąpił do Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Gdańsku o wskazanie lokalu socjalnego, zgodnie z wyrokiem sądu.
    6) Od stycznia 2011 r. p. Chorzelewska przestała wnosić opłaty za wynajmowany lokal (poza dwoma opłatami z listopada 2012 r.), w związku z czym powstało kolejne zadłużenie, które wg stanu na dzień 31.10.2015 r. było przedmiotem postępowania sądowego.
    7) W trakcie interwencji w dn. 1.02.2017 r. u zastępcy prezydenta Piotra Grzelaka dotyczącej przywrócenia decyzji na lokal mieszkalny przedstawiono p. B. Chorzelewskiej dwie opcje rozwiązania:
    1. Pozostania w lokalu po zawarciu ugody co do spłaty zaległości
    2. Wskazanie innego lokalu dla 1-osobowego dla p. Chorzelewskiej, spełniającego wymogi lokalu socjalnego i zawarcie ugody co do spłaty zadłużenia z propozycją odroczenia na 3 miesiące. W maju 2017 r. zostanie zaproponowany lokal socjalny.
    P. Chorzelewska wyraziła zgodę na powyższe warunki.
    8)W piśmie z dn. 2.02.2017 r. p. Barbara Chorzelewska oświadczyła, że wycofuje się, z uzgodnień, które podpisała dzień wcześniej i po uzgodnieniu ze swoim prawnikiem „chce, aby sprawy pozostały bez rozpatrywania administracyjnego jak do dn. 31.07.2017 r.”
    9) Pismem z dn. 28.04.2017 r. została przedstawiona p. Chorzelewskiej oferta najmu mieszkania socjalnego przy ul. Zygmunta Augusta. Zarządzeniem Prezydenta Miasta Gdańska z dn. 22.05.2017 r. nr 853/17 odroczono termin spłaty zaległości p. Barbary Chorzelewskiej na okres 5 m-cy tj. do dn. 1.10.2017 r. Pani Chorzelewska odmówiła przyjęcia lokalu socjalnego, gdyż jej intencją było pozostanie w użytkowanym dotychczas lokalu, pomimo, że był on w bardzo złym stanie technicznym i zagrzybiony, co pogarszało jej stan zdrowia. Pani wielokrotnie zwracała się do Miasta kwestionując prawidłowość stanu technicznego lokalu przy ul. Jaracza, jednak nie chciała przeniesienia do lokalu o wyższym standardzie.
    10) Na dzień 5.10.2017 r. został wyznaczony przez Komornika termin eksmisji z lokalu przy, ul. Jaracza do lokalu przy ul. Zygmunta Augusta (pow. 30.28 mkw, po kapitalnym remoncie, mający ogrzewanie elektryczne, z łazienką z obrębie lokalu), w którym przebywa obecnie.
    11.) Pani Barbara Chorzelewska korzysta od kilku lat z pomocy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Mieszkając przy ulicy Jaracza była objęta kompleksowym wsparciem pracownika socjalnego, otrzymywała też pomoc finansową – zasiłki celowe na zakup leków i opału. Pracownik socjalny pomógł jej formalnie załatwić dodatek mieszkaniowy i ugodę z GZNK. Nie skorzystała z zaproponowanej jej w tamtym czasie pomoc psychologa. W nowym lokalu, przy ul. Zygmunta Augusta Pani dalej objęta została wsparciem MOPR. Regularnie odwiedza ją pracownik socjalny. Pani otrzymała pomoc finansową na zakup żywności. Zaproponowano jej także usługi opiekuńcze (na razie podziękowała), udział w zajęciach i aktywizację w ośrodku wsparcia dla seniorów przy ulicy Wajdeloty (tu wyraziła zainteresowanie), bezpłatną pomoc prawną. W każdym momencie może także skorzystać z pomocy psychologa MOPR.
    Jak wynika z powyższych faktów, działania podejmowane przez jednostki Gminy Miasta Gdańsk wobec p. Barbary Chorzelewskiej miały zarówno charakter pomocy finansowej (w tym umorzenie zadłużenia) oraz mającej na celu poprawę warunków mieszkaniowych.

    • Barbara pisze:

      W punkcie 9 Gmina przyznaje się do faktu iż mieszkanie przy Jaracza było zagrzybione a propozycji innego mieszkania nie było przez wiele lat, dokładnie od roku 1992 kiedy złożyłam wniosek o wymianę mieszkania wspólnego na samodzielne.Sprawa nie była załatwiona administracyjnie lecz przekazana do rozpatrzenia w Sądzie Rejonowym. Jestem dręczona procesami i szykanowana na wiele sposobów , np. pozbawiona sprawnego pieca kaflowego którym było ogrzewane mieszkanie na Jaracza. Gdzie w tej sprawie jest miejsce na przyzwoitość Urzędu Gminy który niszczy bezbronną kobietę?

  10. Urzędnik pisze:

    Nas nie interesują zwykli ludzie i mogą sobie fikać. Będą eksmitowani na bruk i nic tego nie zmieni. Trzeba wyczyścić miasto z tego patologicznego elementu. Tak też sie stanie. Już niedługo.

    • Barbara pisze:

      Kto ukrywa się pod nazwą urzędnik musi mieć podłe zamiary. Są jednak sposoby by dowiedzieć się kto to jest. Nie pozwolę sobie ubliżać,m nie jestem patologią a to co napisano o mnie jest w większości nieprawdą i jako takie będzie zgłoszone do prokuratury a winni wskazani po nazwisku i stanowisku.

  11. Adam pisze:

    A Adamowicz jeszcze jest prezydentem?

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika