Hołd „bohaterom” OUN-UPA. Ukraina w dalszym ciągu ubliża Polsce!
Na obchodzonej niedawno hucznie w Kijowie 25 rocznicy niepodległości Ukrainy jedynym zagranicznym gościem w randze głowy państwa był prezydent Andrzej Duda. Przyjęcie jakie mu tam zgotowano ubliża naszemu krajowi czego jednak Pan Prezydent zdaje się nie zauważać i – co gorsza – nie rozumieć!
Nie chodzi tu bynajmniej o pominięcie milczeniem fantazji naszej głowy państwa na temat tzw. ”trójmorza”, gdyż jak się wydaje nikt – poza ich autorem – nie traktuje owych mrzonek poważnie. Przemawiający bezpośrednio po nim prezydent Ukrainy złożył hołd „bohaterom” OUN–UPA, których tradycje – jego zdaniem – legły u podstaw ukraińskiej niepodległości.
Zważywszy, że działo się to bezpośrednio po nazwaniu (wreszcie !) przez polski parlament „rzezi wołyńskiej” ludobójstwem, ów gest należy odczytywać jako naplucie w twarz, ale nasz prezydent stojąc z uśmiechem na trybunie honorowej najwyraźniej udawał, że deszcz pada!
Podobny los zgotowano zresztą także jego poprzednikowi na urzędzie gdy bezpośrednio po jego wystąpieniu w ukraińskim parlamencie przyjęto tam ustawę o przyznaniu uprawnień kombatanckich zbrodniarzom spod znaku OUN-UPA. Także wówczas nie zdobyto się na jakąkolwiek reakcję.
Trudno przesądzić, czy opisana sytuacja to efekt totalnej niekompetencji „pana prezydenckich” urzędników, którzy znając przecież program uroczystości dopuścili do wystawienia na pośmiewisko zarówno prezydenta jak też naszego państwa, czy też to co się stało, należy nazwać sabotażem. Planując wizytę tej rangi warto może brać pod uwagę zarówno aktualną sytuację polityczną, jak i jej całą otoczkę co pozwoliłoby zapewne uniknąć podobnie żenujących i kompromitujących dla naszego Kraju sytuacji.
Cóż – jaki Kraj taki „panprezydent” 🙁
żałosna, sowiecka propaganda. Wstyd.
Kreatura Duda. Nie dostanie więcej głosu wyborczego ani PiS. To taka sama dżuma jak PO.