Iron Maiden zagrał w Gdańsku | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 7.07.2013

Iron Maiden zagrał w Gdańsku

Po 27 latach brytyjski zespół „Iron Maiden” ponownie zawitał w Gdańsku i ku uciesze wszystkich fanów ciężkich brzmień nazywanych popularnie metalem.

Po 27 latach brytyjski zespół "Iron Maiden" ponownie zawitał w Gdańsku.

Po 27 latach brytyjski zespół „Iron Maiden” ponownie zawitał w Gdańsku. (Fot. Maciej Nowotnik)

Impreza nie przyciągnęła tylko młodych fanów. Przybyły również zaprawione w tego typu imprezach osoby w średnim wieku. Jednak koncerty kapel formatu „Iron Maiden” kuszą nie tylko wielbicieli gatunku. Wiele osób chce wziąć udział w tym iście epickim wydarzeniu. Epickim dlatego, że Bruce Dickinson śpiewał w Polsce zaledwie kilka razy.

Drzwi Ergo Areny zostały otwarte już o 17:30 jednak żeby wejść, trzeba było kupić najdroższy bilet. Bez niego wstęp był możliwy o 18:00. Zespołem supportującym „Maidenów” był „VoodooSix”. Mimo usilnych starań wokalisty tylko mało kto tańczył „pogo” lub w inny sposób bawił się pod sceną. Wszyscy niecierpliwie czekali aż na scenie pojawi się Iron Maiden.

Iron Maiden zagrał w Gdańsku

Zespół Iron Maiden zagrał w Gdańsku. (Fot. Maciej Nowotnik)

Gdy już koncert na dobre się zaczął, nie było mowy o nudzie i odpoczynku. Ludzie skakali i śpiewali wraz z wokalistą. Nie tylko płyta i trybuny tętniły energią. Również na dwupoziomowej scenie, z której słyną koncerty „Maidenów”, było gorąco. Mimo tego, że chłopaki dobijają powoli do sześćdziesiątki, a perkusista Nicko McBrain ma już te urodziny za sobą, nadal nie brakuje im energii.

Steve Harris, Janick Gers, Dave Murray oraz wciąż żwawo skaczą po scenie i wymachują gitarami, a Bruce Dickinson tworzy świetne show przebierając się w stroje pasujące do różnych utworów. Oprócz porywających heavy metalowych ballad, występ wzbogacały genialne efekty pirotechniczne takie jak ogromne miotacze płomieni czy głośnie błyskowe petardy. Dodając do tego ponad 3-metrowe kukły reprezentujące motywy zespołu, powstało bajeczne widowisko, zakończone rzucaniem kostek gitarowych i pałeczek od perkusji w tłum.

Po bisie Nicko rzucił również podpisane przez siebie membrany bębnów. Niestety to niesamowite wydarzenie już minęło. Kto na nim nie był niech żałuje, bowiem nie wiadomo kiedy następnym razem „Iron Maiden” zjawi się ponownie w Polsce nie mówiąc już o ponownym wstrząśnięciu Ergo Areną.

Autor

- Gazeta Bałtycka

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika