Kaczyński: "Będzie gorzej, niż było" | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 25.02.2019

Kaczyński: „Będzie gorzej, niż było”

Mam swoje blogi na zaufanych witrynach prawicowych. Nie na skrajnej prawicy, nie na pięknych utopiach i nie na wiecznych narzekaniach, szukania dziury w całym, jak to mają w zwyczaju ci, co zawsze wiedzą lepiej – besserwisserzy. Cóż, wiedzą lepiej, lecz niestety nie potrafią tego wprowadzić w życie. Schowani pod maską komentatorów, „życzliwych krytyków” i zatroskanych publicystów, skrywają fakt, że właściwie są nieudacznikami.

Tak więc koncentruję się na w miarę rozsądnych portalach, gdzie odwiedzających, jak również piszących myśli zdroworozsądkowo, pragmatycznie.

Potocznie pragmatyzmem nazywana jest także postawa, polegająca na realistycznej ocenie rzeczywistości, liczeniu się z konkretnymi możliwościami i podejmowaniu działań, które gwarantują skuteczność. (Wikipedia)

Naturalnym jest, że każdy ma swoją wizję i swój ogląd świata. I także każdy ma swoje ograniczone pokłady cierpliwości. Uczestnicy wspomnianych portali w zdecydowanej większości w 205 roku głosowali najpierw na prezydenta Andrzeja Dudę, a potem na jesieni, na Prawo i Sprawiedliwość. I wygraliśmy. Wielu poczuło, że jednak posiada jakąś moc sprawczą. Odzyskiwali tak swoją dumę i godność.

Wszyscy również głosowali tak, by raz na zawsze odsunąć od władzy ochłapy komuny i postkomuny, jak i hieny i sępy, które tworząc III RP, żywiły się żywym organizmem Polski.

Rządy przegranych R1; koalicji PO+PSL były najczarniejszym okresem młodziutkiej demokracji i dalsze sprawowanie przez nich władzy groziło ogólnonarodową katastrofą. Groziło likwidacją Rzeczypospolitej, roztopionej w neoliberalnej i kryptokomuszej Europie. To prawda tak oczywista, że nikt z nas nie miał najmniejszych wątpliwości. Lecz każdy z nas ma swoją wizję i swoją percepcję rzeczywistości. I w większości niektórych się lubi, ceni i szanuje, a innych wprost przeciwnie. To naturalne.

Po trzech latach rządów, każdy wyrobił sobie własną ocenę władzy, dokonał bilansu osiągnięć i porażek i ci, głównie mało-cierpliwi i nieświadomi faktu, że ważne procesy historycznych przemian potrzebują czasu i właściwej dynamiki; ci, którzy mają dusze rewolucjonistów i uważają, że już dawno wszyscy poprzedni złoczyńcy powinni siedzieć za kratami, a obce państwa nie mają prawa wtrącać się w nasze sprawy, zaczęli, nawet bardzo głośno, występować przeciwko władzy, którą przecież własnym, nie zafałszowanym głosem wybrali. W dużej mierze ulegli też podszeptom V kolumny, która istnieje zawsze i wszędzie, a która dzisiaj, w obecnej Polsce jest niesłychanie silna i bogata. Więcej, jest wyposażona w takie narzędzia i takie naukowe metody działania, że przeciętnemu człowiekowi niezmiernie trudno jest im nie ulec.

Niestety wielu uległo. I przestało myśleć samodzielnie. Działalność wielu niegłupich blogerów i komentatorów uległa degradacji. Już nic nie tworzą, nie dzielą się własnymi myślami, tylko metodą „kopiuj – wklej” umieszczają mądrości tych wspomnianych na wstępie „co wiedzą lepiej”.

Prezes PiS, Jarosław Kaczyński, na Konwencji Wyborczej przedstawił wiele projektów, które w miarę wzrostu bogactwa państwa, będą przełożone na bogactwo obywateli. To sprytny zabieg i można się było tego spodziewać. Lecz chyba tylko wściekła opozycja jest niezadowolona. To jednak mimo wszystko, swoim ciężarem nie było tak istotne i ważne, jak słowa odnoszące się do hasła i celu totalnej opozycji i reszty anty-pisu: „odsuniemy PiS od władzy, aby było tak, jak było”.

Jarosław Kaczyński powiedział:̶;będzie gorzej, niż było”.

To stwierdzenie oparte jest na trzeźwej ocenie słów i poczynań politycznych przeciwników. Nawet odrzucając przedwyborczy emocjonalny kontent, ich zamiary i obietnice, a także faktyczne działania, jak w Warszawie, czy Gdańsku, demonstrują, że po przejęciu władzy dokona się zwrot i cofnięcie Polski do roli neokolonialnego kraiku, z całym paskudnym lewackim neoliberalizmem, gdzie będzie się zamykać kościoły, wychowywać w hippisowskiej swobodzie seksualnej, a przeciwników politycznych będzie się zamykać w obozach. A obywatelom da się swobodę decydowania o własnym losie – jeżeli chcą zdechnąć z głodu, to proszę bardzo. Nie podoba się? To spieprzaj choćby do Wietnamu, co jakoś tak radził były prezydent Komorowski.

Kaczyński to właśnie dobitnie powiedział, żeby ci wszyscy prawi Polacy, którzy przecież doprowadzili go do władzy, a dzisiaj, po trzech latach zwątpili, jak kiedyś Niewierny Tomasz Apostoł, oprzytomnieli i rozważyli, jaką alternatywę za sobą niesie przegrana Dobrej Zmiany.

Tego chyba każdy uczciwy i przyzwoity Polak nie chce. A czy jest jakaś inna możliwość, inni przywódcy, co udźwigną rządzenie krajem? Proszę bardzo – czekam na przykłady.

Autor

- publicysta. Z zawodu inżynier elektronik pracujący od 30 lat za granicą na morzu. Konserwatysta.

Wyświetlono 1 Komentarz
Napisano
  1. Onufry pisze:

    Panie Prezesie ! Obiecał Pan kiedyś program rewitalizacji czy też rekonstrukcji Zamków z czasów Kazimierz Wielkiego . I co z tym obiecanym przez Pana programem się stało? Gdzie On jest ? I co Pan na to ? Obiecywał Pan i gdzie pieniądze?

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika