Kompromitacja Komitetu Obrony Demokracji
To najprawdopodobniej ostateczna kompromitacja Komitetu Obrony Demokracji. Ten projekt właśnie zbankrutował wizerunkowo za sprawą jego lidera, który to, jak ustalił Super Express, nie płaci alimentów na własne dzieci. Dlaczego akurat ten fakt jest tak ważny w kontekście wiarygodności KOD?
Mateusz Kijowski został przez media wykreowany na lidera „oddolnego” ruchu „obywateli niezadowolonych z rządów PiS” (nawet mimo tego, że ta partia w zasadzie jeszcze rządzić nie zaczęła). Tym razem wymyślił sobie, że będzie bronił demokracji i – jak stwierdził na antenie radia RMF FM – chce, aby w Polsce było przestrzegane prawo.
Obraz kreowany m.in. przez TVN24, dotyczący Kijowskiego był bardzo pozytywny. Widzowie dowiedzieli się o niepokornym działaczu społecznym, demokracie, wolnościowcu wspierającym rozmaite społeczne inicjatywy. I tu ciekawostka, podobno kilka lat temu Kijowski bronił praw ojców walczących o opiekę nad dziećmi…
Szkoda tylko, że w tym ogromnym zaangażowaniu chyba zapomniał o opiece nad… własnymi dziećmi, które przede wszystkim mają prawo do godnego życia, a takie powinni zapewnić im rodzice, w tym wypadku także ojciec poprzez regularne płacenie alimentów… A mówiąc o przestrzeganiu prawa, Kijowski powinien również wiedzieć, że nie płacenie alimentów jest przestępstwem, za które można trafić do więzienia.
No cóż. Marny, przepełniony hipokryzją obraz lidera Komitetu Obrony Demokracji każe zadać pytanie, o co tak naprawdę chodzi wszystkim „obrońcom demokracji”?