Kraj walczy z koronawirusem, Gdańsk walczy z kierowcami…
Polska walczy z koronawirusem, tymczasem np. władze Gdańska walczą z… kierowcami próbującymi zaparkować samochód. Miejscy kontrolerzy pracują i jak gdyby nigdy nic sprawdzają, czy kierowcy przypadkiem nie zapomnieli uiścić opłat za parkowanie.
Do likwidacji niezwykle uciążliwych opłat za parkowanie w miastach zachęcają już niemal wszyscy, z premierem na czele. Są jednak w Polsce gminy, które za nic mają apele, za nic mają zagrożenie, jakie niesie za sobą konieczność korzystania z parkometrów – i w dalszym ciągu próbują pobierać opłaty od kierowców parkujących pojazdy w przestrzeni publicznej.
– To zupełnie niezrozumiałe, jak można w tej sytuacji pobierać opłaty za parkowanie – oburza się pan Józef, który zaparkował pojazd w centrum Gdańska. Nasz czytelnik przysłał nam zdjęcie kontrolerów, którzy nie zważając na nic sprawdzają, czy uiszczona została opłata parkingowa.
W Trójmieście jedynie władze Gdyni podjęły rozsądną decyzję i zlikwidowały opłaty za parkowanie. W Gdańsku i Sopocie z niezrozumiałych względów pobór opłat wciąż trwa.
Czy władze tych miast za wszelką cenę są gotowe dbać o własny zysk, nie zważając na jakiekolwiek zagrożenie? Gdańscy urzędnicy tłumaczą, że opłatę za parking można uiścić poprzez aplikację… nie tłumaczą jednak, co mają zrobić kierowcy, którzy stosownej aplikacji nie mają, lub po prostu nie mają smartfona… Czy mają być narażeni na utratę zdrowia?