Lawenda i gadające koty – recenzja | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 11.10.2023

Lawenda i gadające koty – recenzja

Jesień, to jedna z tych pór roku, gdy ukazuje swoje piękno w pełnej krasie. Zbieramy kasztany, żołędzie, jarzębinę i kolorowe liście, z których można tworzyć bajecznie piękne kompozycje. Jesień nie musi kojarzyć się z szarówką, kapturem naciągniętym głęboko na głowę i nosem przyklejonym do szyby. Świat roślin obserwowany z bliska może być fantastyczną przygodą, nawet w pochmurne, deszczowe dni.

Nakładem Wydawnictwa Lemoniada ukazała się pachnąca lawendą. Ona faktycznie pachnie, i to jeszcze jak obłędnie! Wystarczy delikatnie potrzeć okładkę, aby zapach lata dotarł do milionów komórek węchowych. Małgorzata Masłowiecka, pisząca ilustratorka i zarazem rysująca pisarka, przygotowała dla młodych czytelników roślinną gratkę, iście hipnotyzującą lekcję dla fanów botaniki. To opowieść o niegasnącej miłości do przyrody, uczuciu tak silnym, że żadne smutki z nim nie wygrają. Tytułowa bohaterka, Lawenda, za sprawą cudownej babci Róży poznaje piękno przyrody, uczy się dostrzegać wyjątkowość otaczających ją roślin. Pewnego dnia ich sielskie życie zostaje zakłócone, a dziewczynka musi stawić czoło nowym sytuacjom i problemom. Czy fascynacja pięknem drzew, krzewów i zapachem ziół przetrwa próbę czasu?

Historia uwrażliwiająca, nostalgiczna i refleksyjna, poruszająca ważne aspekty życia rodzinnego. Od samotności, trosk i zmartwień, po siłę miłości i potrzebę naprawy tego świata na lepsze. „Lawenda i gadające koty” przywraca nadzieję na to, że w gąszczu betonowej architektury można znaleźć coś, co przypomni namiastkę dobrego, spokojnego życia. Można odnaleźć też to, co w pogoni za lepszym jutrem, gdzieś po drodze niezauważenie zgubiliśmy. Młodzi bohaterowie prezentują postawy godne naśladowania, tym razem to oni przypominają starszym o tym, co jest wartością, o którą trzeba dbać i ją pielęgnować. Przygody Lawendy z lawendowym noskiem napawają optymizmem, wzmacniają duchowo i leczą. Jak? Już mówię, w książce bardzo sprytnie przemycono wiedzę o magicznych mocach ziół. Warto do tych babcinych praktyk powracać, żeby wzmacniać nasze organizmy, nie tylko na jesień.

delikatnie akcentuje problemy, z jakimi mierzą się rodziny, nie stroni od ukazywania ciemnych barw starości i smutków skrywanych w dziecięcych sercach. Ocalenie jest kluczem, które otwiera drzwi do dziecięcej ciekawości świata. Kogo ocali Lawenda, i w jaki sposób zdarzenie to wpłynie na jej życie, przekonacie się czytając najnowszą książkę Małgorzaty Masłowieckiej. Lekturę, którą można odbierać wszystkimi zmysłami, słuchać, czytać, wąchać, zachwycać się barwnymi, klimatycznymi ilustracjami. Nie tylko diabeł tkwi w szczegółach, w „Lawendzie” nawet numery stron mają lawendowy kolor. Momencik, co z tytułowymi kotami? Moi drodzy, to nie są takie najzwyklejsze kocury, lecz bardzo, ale to bardzo wyjątkowe zwierzęta. Zupełnie jak w Shreku, gadają, i to jeszcze ile mają do opowiedzenia! Przyznajcie się, czy Wasze czworonogi też mówią ludzkim głosem?

I wisienka na torcie. Na końcu książki zamieszczono instrukcję, dzięki której dowiecie się, jak wykonać lawendowe saszetki, aby cieszyć się magią tego zapachu przez cały rok. To do dzieła! Niech magia tej opowieści wraz z jej zapachem pozostaje w waszych sercach i umysłach na zawsze. Spokojnej, pachnącej latem jesieni.

Autor:
Tytuł: Lawenda i gadające koty
Wydawnictwo: Lemoniada
Rok wydania: 2023
Liczba stron: 80

Autor

- dziennikarka specjalizująca się w tematyce śledczej.

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika