„Polscy” separatyści na Litwie i Białorusi. Nowy wymiar wojny – trolling from Moscow…
15.02.2015 otrzymałem wiadomość od fikcyjnego profilu połączonego z jedną z propagandowych „gęb” Moskwy. Treść: „W związku z działalnością anty-polską społeczeństwo polskie uznaje Ciebie za wroga Narodu i Wileńskiej Republiki Ludowej”.
Trochę się zszokowałem, bo poza byciem wrogiem narodu (są dwa?!) to istnieje drugie państwo polskie, które do tego ma jeszcze ochotę mnie rozstrzelać. Nie zrobiło to na mnie większego wrażenia aczkolwiek pobudziło historyczne myślenie.
Od miesięcy śledzę rozwój propagandowej części konfliktu Moskwa – cywilizowany świat. Cały region Europy środkowo-wschodniej znajduje się pod silnym wpływem informacji z Rosji. Internet oraz Facebook regularnie zaopatrywane są w strony mające na celu skłócenie sąsiadów, wprowadzenie nienawiści między narodami, które de facto mają dziś wspólne zagrożenie i wroga.
Wiadomym jest, że Rosja posiada armię biednych i pozbawionych wyobraźni „trolli”, którzy dzień w dzień żmudnie tworzą wpisy, strony, których celem jest wprowadzenie zgrzytu pomiędzy Polakami, a Litwinami, Ukraińcami, Białorusinami, Łotyszami, Słowakami czy Czechami.
Bazują na tendencjach rewizjonistycznych, na bolesnej historii. Niestety dużo ludzi wpada w sidła tej propagandy. Dzień w dzień rozmawiam z przyjaciółmi z Litwy, Ukrainy czy Czech – staram się odkręcić idiotyczne treści, które godzą w ich dumę i świadomość narodową. Uspokajam mówiąc – Polska nie jest państwem o imperialistycznych zapędach (w Moskwie lansowana jest silnie ta teoria), nie mamy faszystowskiego rządu (kolejna moskiewska teoria), uznajemy Wilno, Lwów i dawne kresy jako część integralną tych państw gdzie owe regiony się znajdują.
Smutne jest to, że wielu Polaków wpada w sidła tej idiotycznej propagandy. Z reguły tego typu strony i treści tam przekazywane trafiają do ludzi niewykształconych i nie posiadających większej wyobraźni geopolitycznej. Postrzegają oni świat przez pryzmat zdeformowanej mapy, w której to różowa polska plama rozpościera się od morza do morza lub winna tak sięgać, a polska husaria dalej dominuje w wojnach siejąc postrach wśród wrogów. Odpowiedniki tego typu stron pojawiają się też u naszych sąsiadów i niestety też padają na podatny grunt. Nie muszą być one jawnie prorosyjskie – ich celem jest po prostu zakorzenienie nienawiści w poszczególnych grupach i wprowadzenie jak największego chaosu w dialog między narodami.
Poniżej przedstawiam strony stworzone właśnie w celu propagandowym. Nie zwracajmy na nie uwagi, lub po prostu twórzmy masowo wpisy dementujące te idiotyzmy (niestety ja już nie mogę- jestem zablokowany przez wszystkie). Strony te zakrzywiają rzeczywistość i niestety są opiniotwórcze, wielu naszych sąsiadów i my sami wracamy do bolesnych archetypów, które burzą możliwość tworzenia spokojnej przyszłości.
W przypadku powyższych stron widoczna jest silna proweniencja rosyjska. Większość plików ma źródło na stronach z końcówką „ru”. Ma charakter bardzo radykalny i nie ma co ukrywać – bardzo psuje relacje. Większość stron skierowanych do Polaków będzie opierała się na treściach martyrologicznych, pogłębiających nienawiść. Tradycją będą hasła, które otwierają nasze rany” Katyń, Żołnierze wyklęci, Wołyń itd…”.
Poza tym warto zwrócić uwagę na daty powstawania stron – wszystkie zaczynają gremialnie „wypływać” w 2014 r., przed lub w trakcie działań „zielonych ludzików” na Krymie. Prowadzący te strony „administratorzy” pojawili się na FB tak samo w 2014 albo 2013 roku.
Nie dajmy się ogłupić.