Posłowie na poligonie. Za publiczne pieniądze. „Szczyt obciachu”
Czy można zrobić coś bardziej „obciachowego” niż przebrać się w wojskowy mundur, pobiegać i postrzelać do tarczy pod okiem zawodowych żołnierzy i głosić publicznie, że chodzi o podwyższenie sprawności i obronę polskich granic? Dobra zabawa oczywiście za publiczne pieniądze.
Rozrywka była niezła, mundury fajne i wygodne, a jeszcze puchary, dyplomy i inne gadżety można było przywieźć do domu.
Oficjalne komunikaty głoszą, że to było to „bardzo ważne szkolenie wojskowe”, które pomoże podwyższyć sprawność posłów a w ostateczności zwiększyć bezpieczeństwo naszych granic. Miało nauczyć posłów strzelania, salutowania i udzielania pierwszej pomocy medycznej.
Tempo szkolenia dotychczas niespotykane, bo trwające raptem kilka godzin. Oczywiście za takie fanaberie posłów, tak jak za wszystkie inne, zawsze płacą obywatele. I to bardzo słono płacą.
Nasuwa się pytanie, ile razy jeszcze będziemy się za was – szanowni posłowie (pytanie w zasadzie do całej klasy politycznej) – wstydzić? Za „kilometrówki”, oszustwa w oświadczeniach majątkowych, kolacje za publiczne pieniądze, podróże zagraniczne do Afryki, wycieczki w Himalaje a teraz jeszcze za zabawy na poligonie w mundurach Wojska Polskiego? Czy nie dość wam tego „obciachu”? Czy szacunek do zawodu polityka na poziomie kilku zaledwie procent to jeszcze za dużo? Intensywnie pracujecie nad tym, żeby sprowadzić go do zera.
Dopiero teraz widać, jak daleko naszemu krajowi do prawdziwie europejskich standardów politycznych. Choć podobno od dawna już w Europie jesteśmy…
To nie żadne szkolenie tylko zwykła „majówka” za publiczne pieniądze.Siemoniak powinien zdrowo beknąć.Podstawowe szkolenie żołnierza służby zasadniczej (okres rekrucki) to trzy miesiące – tak przynajmniej było w czasach przymusowego poboru.
Racja. Jaja se robią i tyle. A obywatel musi za to płacić. Za kolejne idiotyzmy.
Pieniądze to jedno ale groźniejsze jest odmóżdżenie i nieodpowiedzialność kadry naszej armii.Jeżeli dowódcy uważają że jednodniowa wycieczka na poligon jest wyszkoleniem żołnierza to do bani z takim „wojskiem”.
Dowódca nie uważa tylko wykonuje rozkazy. A tu był rozkaz od ministra. Szopka w najgorszym stylu. No i warto zapamiętać posłów-żartownisiów i wystawić im odpowiedni wyborczy rachunek w najbliższych wyborach.
Minister tylko kieruje resortem.Nie jest dowódcą i nie ma prawa wydawania rozkazów.
A to czarnuch.