Przed meczem Lechia vs Lech
W piątek, 15 maja, o godzinie 20.30 Lechia Gdańsk podejmie na PGE Arenie Lech Poznań w meczu 34 kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Spotkanie siódmego i drugiego zespołu w tabeli tzw. Grupy mistrzowskiej zapowiada się dość emocjonująco. Gdańszczanie wciąż mają szanse zająć nawet trzecie miejsce, poznaniacy zaś nadal liczą się w walce o mistrzostwo.
Lechia zajmuje obecnie siódmą pozycję w Grupie mistrzowskiej. Gdańszczanie w tym sezonie wygrali 11 razy, 11 razy zremisowali i 11 przegrali. Po rozegraniu fazy zasadniczej sezonu (czyt. 30 kolejek) plasowali się na ósmym miejscu z dorobkiem 40 punktów, co pozwoliło im znaleźć się w ww. grupie.
W Grupie mistrzowskiej Pomorzanie zdobyli łącznie cztery punkty w dotychczas rozegranych trzech potyczkach. Zremisowali bezbramkowo na wyjeździe z Ruchem Chorzów, przegrali u siebie z Legią Warszawa 0:1 oraz pokonali w Szczecinie tamtejszą Pogoń 2:0. Podopieczni Ricardo Moniza mają teraz trzy punkty przewagi nad ostatnim (ósmym) Zawiszą Bydgoszcz i tracą jedynie pięć punktów do trzeciego w tabeli Ruchu. Przed Lechią jeszcze cztery spotkania, w tym dwa na PGE Arenie.
Lechici z kolei są obecnie wiceliderami. Zanotowali dotąd 18 zwycięstw, 8 remisów oraz 7 porażek. Po zakończeniu fazy zasadniczej ich pozycja w tabeli się nie zmieniła, tyle że wtedy tracili do prowadzącej Legii Warszawa aż dziesięć punktów, a po podziale punktów różnica punktowa pomiędzy tymi drużynami wynosiła i nadal wynosi pięć punktów.
Poznaniacy spisują się wyśmienicie pod względem punktowym w decydującej fazie sezonu. Piłkarze Mariusza Rumaka zdobyli maksymalną liczbę punktów, czyli dziewięć. Zwyciężyli nad Wisłą Kraków 3:0 i Górnikiem Zabrze 2:1 na INEA Stadionie w Poznaniu oraz pokonali na wyjeździe Zawiszę Bydgoszcz 2:1. Taką serią (punktową) może pochwalić się prócz Lecha tylko Legia. Dość powiedzieć, że Lech zaliczył ostatnio aż pięć kompletów punktów z rzędu.
Lechia i Lech spotkają się po raz trzeci w bieżącym sezonie. Poprzednie dwa pojedynki wygrali zawodnicy z Wielkopolski. Najpierw, w październiku zeszłego roku, rozbili w Gdańsku Lechię 4:1 (gole zdobywali Deleu, Teodorczyk – dwie, Lovrencsics oraz Hämäläinen), a w Poznaniu tym razem wygrali 2:1 (Pawłowski, Teodorczyk i Tuszyński). Oba zespoły rywalizowały ze sobą również towarzysko w przerwie między rundami. W styczniu Lech był lepszy od Lechii, wygrał 1:0.
Gdańszczanie ostatni raz pokonali przed swoją publicznością poznaniaków 30 września 2012 roku. Wówczas zwyciężyli 2:0. Lechia w tym sezonie nieźle sobie radzi na PGE Arenie. Przegrała w sumie cztery razy (z Legią, Pogonią, Śląskiem i Lechem). Lech natomiast musiał sześciokrotnie uznawać wyższość rywali w meczach na obcym terenie, jeśli chodzi o T-Mobile Ekstraklasę (pokonali go: Wisła, Śląsk, Jagiellonia, Korona, Pogoń, Legia).
W najbliższym starciu w drużynie gospodarzy zabraknie na pewno Jarosława Bieniuka. Doświadczony obrońca, który kończy karierę po zakończeniu tego sezonu, będzie pauzował za żółte kartki. Pod znakiem zapytania stoi występ Krzysztofa Bąka. W poprzednim spotkaniu zszedł on z boiska po niespełna 20 minutach z powodu kontuzji.
Do Gdańska nie wybrało się kilku piłkarzy gości. Niezdolni do gry są: Jasmin Burić, Vojo Ubiparip i Kebba Ceesay. Poza tym zawieszeni za żółte kartki są Łukasz Trałka i Tomasz Kędziora. Do ostatniej chwili nie wiadomo było, czy w kadrze na piątkowy mecz znajdzie się Barry Douglas. Trener podjął decyzję, że Szkot nie jest jeszcze gotowy na występ. Po absencji spowodowanej zawieszeniem do zespołu wracają Hubert Wołąkiewicz i Krzysztof Kotorowski. Ponadto po wyleczeniu urazu znowu do dyspozycji Rumaka jest Łukasz Teodorczyk, który jest najlepszym strzelcem klubu (19 goli).
Sędzią głównym piątkowego meczu będzie Marcin Borski. Borski prowadził w tym sezonie trzy spotkania z udziałem Lechii. Dwa z nich wygrali gdańszczanie (2:0 z Jagiellonią i 3:0 z Zawiszą), jeden przegrali (1:4 z Widzewem). Z kolei ten sędzia cztery razy gwizdał podczas pojedynków Lecha: jeden wygrali (6:1 z Cracovią), jeden zremisowali (2:2 z Widzewem) i dwa przegrali (0:2 ze Śląskiem, 0:1 z Koroną).
Przewidywane składy:
Lechia: Bąk – Deleu, Janicki, Dawidowicz, Leković – Pietrowski, Vranjes – Makuszewski, Tuszyński, Grzelczak – Sadajev
Lech: Kotorowski – Możdżeń, Arajuuri, Kamiński, Henriquez – Wołąkiewicz, Linetty – Lovrencsics, Hämäläinen, Pawłowski – Teodorczyk (Kownacki)
Do końca sezonu pozostały cztery kolejki. Lechia – prócz domowej konfrontacji z Lechem – zagra jeszcze w Gdańsku 28 maja, tj. środa, o godz. 20.30 przeciwko Wiśle Kraków. Poza tym piłkarze z trójmiasta zmierzą się jeszcze w Bydgoszczy z Zawiszą (25 maja) oraz w Zabrzu z Górnikiem w ostatniej kolejce (1 czerwca).