Przemoc, ból, brak miłość to codzienności wielu dzieci w Polsce! | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 5.07.2023

Przemoc, ból, brak miłość to codzienności wielu dzieci w Polsce!

– Niestety pomimo zakazu, niektórzy wciąż sięgają po „wychowawczego klapsa” traktując go jako sposób na dyscyplinowanie dzieci – mówi Monika Kamińska – rzeczniczka prasowa Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.

Jaka jest skala przemocy wobec dzieci w Polsce?
Według badań Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę aż 41% dzieci w Polsce doświadcza przemocy ze strony najbliższych osób dorosłych, 57% doświadcza przemocy rówieśniczej, 20% wykorzystania seksualnego bez kontaktu fizycznego, a 7% z kontaktem. Te dane pokazują, że cierpienie jest doświadczeniem wielu polskich dzieci. A te liczby mogą być jeszcze wyższe, bo dzieci często ukrywają fakt krzywdzenia. To efekt trudnych okoliczności i emocji związanych z tą sytuacją. Dzieci mogą odczuwać wstyd i poczucie winy, myśląc, że są odpowiedzialne za to, co je spotyka. Mogą obwiniać siebie za zachowanie sprawcy lub uważać, że zasługują na przemoc. Dzieci nierzadko milczą, bo czują lojalność wobec osoby, która je krzywdzi. Mogą mieć sprzeczne uczucia i troskę o sprawcę, co utrudnia im zgłoszenie przemocy. Dlatego ważne jest, żeby otoczenie dziecka było czujne i wrażliwe na oznaki, które mogą świadczyć o tym, że doznaje ono przemocy. Ważne jest reagowanie zawsze wtedy, kiedy istniej podejrzenie, że dziecko może być krzywdzone.

Czy zakaz stasowania klapsów, jest egzekwowany czy to raczej jest fikcja?
W Polsce od 2010 roku obowiązuje prawny zakaz stosowania kar cielesnych wobec dzieci, w tym również klapsów. A klapsy to też przemoc, trzeba to jasno powiedzieć. Niestety pomimo zakazu, niektórzy wciąż sięgają po „wychowawczego klapsa” traktując go jako sposób na dyscyplinowanie dzieci. W minionym roku opublikowaliśmy raport dotyczący postaw Polaków do stosowania kar fizycznych wobec dzieci. Z badań wynika, że blisko 60% ankietowanych to przeciwnicy bicia dzieci. Kilkanaście lat wcześniej taką postawę prezentowało 35% badanych. Jednak mimo tych pozytywnych tendencji, nadal aż 36% rodziców przyznaje, że stosuje klapsy w celu dyscyplinowania dzieci.

Dlaczego stosują kary cielesne?
Niestety nadal wielu dorosłych wierzy, że stosowanie kar cielesnych jest skuteczną metodą wychowawczą i sposobem na nauczanie dzieci dyscypliny i zasad. Wierzą, że jedynie fizyczna kara przyniesie szybkie rezultaty. Taki pogląd nierzadko jest wynikiem ich własnych doświadczeń. Część rodziców może sięgać po kary cielesne, ponieważ nie ma świadomości lub nie posiada umiejętności w zakresie innych metod wychowawczych. Kary fizyczne stosują w sytuacjach, które ich stresują lub frustrują. Przekraczają wtedy granice, ponieważ nie radzą sobie ze swoimi emocjami i w danej chwili nie widzą żadnej alternatywy. Warto jednak pamiętasz, że przemoc nie ma żadnego usprawiedliwienia, a każdy akt przemocy fizycznej, w tym również klaps, powoduje naruszenie granic fizycznych i psychicznych dziecka. Takie działanie naraża dziecko na ból, dyskomfort oraz poniżenie. Stosowanie kar cielesnych niszczy relację z dzieckiem, powodując, że zaczyna się ono bać rodzica i prowadzi do utraty poczucia bezwarunkowej miłości ze strony najbliższych.

Klapsy nie są skuteczną metodą wychowawczą. Wręcz przeciwnie, mogą nauczać dziecko, że należy zachowywać się w określony sposób tylko dlatego, żeby uniknąć kary. Dziecko może nie rozumieć, jakie są właściwe zasady i normy, a jedynym celem staje się unikanie bólu. Tym samym, klapsy nie uczą dziecka tego, co jest dobre, a co złe.

Czy problem stasowania kar cielesnych to raczej problem rodzin niepełnych lub tam gdzie są ojczymowie?
Przemoc jest zjawiskiem demokratycznym. Jest obecna we wszystkich warstwach społecznych, występuje w różnych rodzinach, niezależnie od ich struktury. Nie zależy od zawodu, wykształcenia czy dochodów rodziców. Do krzywdzenia dziecka może dochodzić zarówno w rodzinie prawników czy lekarzy, jak i w rodzinach z niskim statusem społecznym.

Czy zbadań fundacji wynika, że płeć dziecka ma znaczenie w stosowaniu kar cielesnych, czy to nie ma znaczenia?
Nasze badania pokazują, że chłopcy częściej doznają przemocy fizycznej. Z kolei na przemoc psychiczną bardziej narażone są dziewczynki. To one częściej niż chłopcy są obrażane, wyzywane, poniżane czy odrzucane. Dziewczynki też częściej niż chłopcy są wykorzystywane seksualnie.

Jak przeciwdziałać, przemocy wobec dzieci?
W przeciwdziałaniu przemocy wobec dzieci niezwykle istotna jest profilaktyka. Od kilku lat zabiegamy o to, żeby w każdej placówce, w której dzieci przebywają bez opieki rodziców i opiekunów tj. żłobki, przedszkola, szkoły czy kluby sportowe, obowiązywały standardy ochrony dzieci. Standardy to zasady i procedury chroniące dzieci przed przemocą, które określają m.in.: jakie działania należy podjąć, jeśli pojawią się sygnały wskazujące na krzywdzenie dziecka lub na zagrożenie jego bezpieczeństwa ze strony personelu placówki, członków rodziny czy rówieśników; określają też zasady bezpiecznych relacji na linii personel placówki – dziecko, czyli mówią o zrachowaniach, jakie względem dzieci są dopuszczalne, a jakie są niedozwolone, a także nakładają na każdą instytucje, w której przebywają dzieci, obowiązek weryfikacji personelu, po to aby do kontaktu z dziećmi nie została dopuszczona osoba, która była karana za przestępstwa wobec dzieci.

W obszarze działań profilaktycznych ważna jest też edukacja rodziców i całego społeczeństwa. Rodziców, aby lepiej rozumieli swoje dzieci, potrafili słuchać ich potrzeb i emocji, a także aby potrafili budować zdrowe więzi oparte na wzajemnym szacunku i zrozumieniu. Aby wiedzieli, jak radzić sobie z własnymi emocjami i potrafili rozwiązywać trudności i konflikty bez klapsów, kar fizycznych, czy przemocy emocjonalnej. Cały czas trzeba też edukować społeczeństwo, aby potrafiło reagować na przemoc wobec dzieci, żeby ludzie nie byli obojętni, żeby mieli świadomość, że ich reakcja ma znaczenie i może przerwać cierpienie dziecka, które samo nie jest w stanie sobie pomóc. Każdy powinien być świadomy swojej odpowiedzialności i obowiązku zgłaszania przypadków przemocy wobec dzieci.

Jak reagować na przemoc wobec dzieci?
Przede wszystkim nie zamykajmy oczu na przemoc. Jeśli jesteśmy świadkiem np. szarpania dziecka na przystanku, to czasem już tylko nawiązanie kontaktu wzrokowego może przynieść skutek. Rodzic dostaje wtedy sygnał, że widzimy jego zachowanie. W takiej sytuacji możemy też nawiązać bezpośredni z rodzicem, zadając pytanie: „Czy coś się stało?” lub zaczynając rozmowę odnieść się do własnych doświadczeń: „Pamiętam, jak moje dzieci były w podobnym wieku. To był dla mnie trudny czas. Mogę w czymś pomóc?”. To są sposoby na zwrócenia uwagi na siebie, a odwrócenia jej od dziecka. Dobrym rozwiązaniem jest też nazwanie tego, co widzimy, ale bez krytykowania czy atakowania: „Proszę nie szarpać dziecka, to jest przemoc”. W sytuacji, kiedy podejrzewamy, że dziecko może doświadczać krzywdzenia np. w naszej okolicy, rozważmy kontakt ze szkołą lub przedszkolem, do której uczęszcza dziecko. Można też zgłosić sprawę do sądu rodzinnego, występując z wnioskiem o wgląd w sytuację dziecka. Natomiast jeśli wiemy, że dziecko może być w niebezpieczeństwie, że jego życie lub zdrowie może być zagrożone, nie wahajmy się wezwać policji.

15 czerwca odbyło się w Sejmie pierwsze czytanie ustawy o ochronie małoletnich, potocznie zwanej ustawą Kamilka z Częstochowy. To ważny krok, choć proces legislacyjny ma jeszcze wiele etapów. Jakich?
Tak, przed nami jeszcze długa droga, ale cieszymy się, bo jesteśmy coraz bliżej do wprowadzenia w Polsce ustawy o ochronie małoletnich. To co cieszy, to że wszystkie kluby parlamentarne opowiedziały się za dalszymi pracami nad ustawą i teraz rozpoczną się prace w komisjach sejmowych. Następnie odbędzie się drugie czytanie w Sejmie i później projekt zostanie przekazany do Senatu, gdzie będzie podlegał dalszym pracom w komisjach senackich. Ostatecznym etapem procesu legislacyjnego jest głosowanie w Sejmie nad uchwałą Senatu ws. ustawy. Jeżeli projekt zostanie zaakceptowany przez Sejm, zostanie przekazany do podpisu prezydentowi.

Co ta ustawa zmieni jeśli chodzi o sytuację dzieci w Polsce?
Ta ustawa zawiera wiele ważnych rozwiązań, które będą miały wpływ na ochronę dzieci przed przemocą. Ustawa zawiera zapisy o obowiązku wprowadzenia standardów ochrony dzieci w placówkach, o których mówiłam, a także o wprowadzeniu procedury Serious Case Review, czyli analizy poważnych i śmiertelnych przypadków krzywdzenia dzieci. Nasza fundacja od 2019 roku zabiega o wprowadzenie w Polsce tej procedury, która uruchamiana jest po śmierci dziecka, a która pozwala na namierzenie luk systemu ochrony dzieci, które doprowadziły, że zmarłe dziecko nie otrzymało pomocy na czas. Jeśli wprowadzimy analizę śmiertelnych przypadków krzywdzenia dzieci, wówczas będziemy wiedzieli, co w systemie nie działa i wtedy też będziemy mogli ten system odpowiednio zmieniać i naprawiać, aby do kolejnych tragedii nie dochodziło. Te rozwiązania z powodzeniem działają w brytyjskim systemie ochrony dzieci i dzięki nim w ciągu około 50 lat udało się zmniejszyć liczbę śmierci dzieci w wyniku krzywdzenie o ponad 90%. Innymi rozwiązaniami, które również zasługują na uwagę, a które uwzględniają podmiotowość i potrzeby dziecka są: reprezentacja dziecka w sądzie przez prawnika oraz wysłuchanie dziecka w sprawach rodzinnych. To daje dzieciom możliwość, że ich głos zostanie usłyszany i uwzględniony podczas podejmowania decyzji dotyczących ich życia. Dziecko ma do reprezentacji prawnej, która będzie bronić jego interesów i zapewnić, że jego perspektywa zostanie uwzględniona w procesie sądowym. Ustawa przewiduje też obowiązkowe szkolenia dla sędziów, mające na celu podniesienie ich wiedzy na temat dzieci, syndromów związanych z przemocą oraz skutków krzywdzenia. Ustawa wprowadza także kwestionariusz oceny ryzyka zagrożenia życia lub zdrowia dziecka. To narzędzie które pomoże w diagnozowaniu stanu i sytuacji dzieci. Może odegrać istotną rolę w identyfikowaniu dzieci narażonych na przemoc i krzywdę, umożliwiając szybką interwencję i zapewnienie im odpowiedniej ochrony.

Dziękuję za bardzo interesujący wywiad.

Rozmawiał: Bronisław Waśniewski-Ciechorski

 

Autor

- dziennikarz śledczy Gazety Bałtyckiej, kierownik redakcji ds. rozwoju. Specjalizuje się w tematyce społeczno-prawnej. Archiwista II stopnia (kursy archiwalne w Archiwum Państwowym w Gdańsku), Członek stały Stowarzyszenia Archiwistów Polskich (prawo do prowadzenia badań historycznych), miłośnik Gdyni, członek Towarzystwa Miłośników Gdyni. Hobby – prawo. Jest członkiem Związku Harcerstwa Polskiego.

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika