Sensacyjne odkrycie w Wielkiej Piramidzie: czy KOD EGIPTU zostanie wreszcie ujawniony? | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 21.11.2015

Sensacyjne odkrycie w Wielkiej Piramidzie: czy KOD EGIPTU zostanie wreszcie ujawniony?

Należę do tych, którzy są przekonani, iż to nie Egipcjanie piramidy wybudowali, ani Inkowie itd. Nie łykam bajek, które nam sprzedawano od lat: o niewolnikach którzy z mozołem taskali potwornie ciężkie kamienne bloki, piramidach będących li tylko grobami faraonów itd, bo żadna ziemska technologia – nawet współczesna – nie byłaby w stanie wznieść tych niezwykłych budowli z taka dokładnością i w takim tempie…

piramida

Piramidy zostały zbudowane z nieziemską precyzją, zakodowany jest w nich kosmiczny kalendarz i podobno ich położenie było tak zaprojektowane, by ułatwiać nawigację powietrznym rydwanom gości z nieba…Powstały z użyciem zaawansowanej wiedzy w dziedzinie matematyki, astronomii i geofizyki czyli tzw. świętej geometrii (sacred geometry).

Coraz więcej ludzi zaczyna rozumieć, iż prawda o piramidach jest systematycznie blokowana i opóźniana przez globalny system sprawowania kontroli, zatajana przez oficjalnych archeologów, z drugiej strony jest niezmordowana grupa badaczy, która chce odnaleźć faktyczną wiedzę o piramidach i przekazać ją całej ludzkości. Bo na razie zamiast tej prawdy, ciągle jeszcze króluje piramidalna bzdura…

W latach dziewięćdziesiątych ukazała się książka, która była dla wielu poszukujących kamieniem milowym a zarazem kością w gardle dla obrońców starego, sfałszowanego porządku rzeczy: mowa tu oczywiście o „Zakazanej Archeologii” – ukrytej historii ludzkości amerykańskiego naukowca i pisarza Michaela Cremo, supergwiazdy nauki alternatywnej w dziedzinie archeologii i paleontologii, zwolennika prastarej kultury wedyjskiej. (Ta licząca ponad 900 stron księga – przetłumaczona na ponad 20 języków i wydana oczywiście także w Polsce – była i jest miażdżącą krytyką darwinowskiej teorii ewolucji i dowodzi, iż ludzkość była na Ziemi od milionów lat…). Autor nadal jeździ po świecie ze swoimi wykładami i napisał kolejne książki.

Wracajmy do piramid. Położonych w kraju, który wielu odwiedza niestety tylko po to, aby popływać w ciepłym morzu… Piramidy fascynowały od dawna, zdania na ich temat są oczywiście głęboko podzielone. Ale właśnie światowe serwisy informacyjne doniosły o dziwnym promieniowaniu cieplnym, odkrytym podczas programu Scan the Pyramid: wygląda na to, że zarówno Wielka Piramida, jak i pozostałe zawierają jakieś dodatkowe… puste przestrzenie, które mogą być np. kolejnymi ukrytymi komnatami: czy przybliżą nas te odkrycia do ostatecznego rozwiązania zagadki piramid i jednoczesnego kwantowego skoku ludzkości?

Trudno uwierzyć w to, że przyczynie się do tego oficjalny establishment i jego potakiwacze… Ale przecież faktem jest, że piramidy kryją jeszcze wiele tajemnic. Udowodniono to kolejny raz dzięki tzw. mapom termalnym. Grupa fizyków z kilku krajów niedawno zaczęła program skanowania piramid.
(Oczywiście, pojawiają się także złośliwe głosy, iż próbuje desperacko poprawić sobie krajowy PR jako miejsce atrakcyjnej i niezwykłej turystycznej destynacji, po świeżej tragedii samolotu z ruskimi turystami).

Wielu alternatywnych badaczy uważa, iż te egipskie budowle zawierają ukryte przesłanie dla ludzkości. Wśród nich są pisarze tacy jak oraz Christopher Dunn: inżynier i odkrywca – twórca koncepcji harmonicznego rezonansu, przekonany iż piramidy są czymś w rodzaju… gigantycznych urządzeń, zdolnych do generowania energii!

Piramidy jako drogowskazy?

Od prastarych, kosmicznych cywilizacji z rozwiniętą empatią i dążących do Światła, które obserwują nas jak rodzice patrzą na rozwrzeszczane bachory w piaskownicy: w ramach uniwersalnej wolnej woli pozwalają nam…(Tu wklej linka do dzisiejszych newsów…wystarczy, prawda ?) Jednakże gdy ludzkość znajdzie się na krawędzi autodestrukcji: błyskawicznie wkroczą do akcji.

Niestety wydaje się, że ziemianie a przynajmniej prymitywna nas nie jest jest jeszcze gotowa na KONTAKT. A może jesteśmy dla nich tylko jak stado ptaków, tłukących się o okruchy bułki?

Jednakże przepowiednie ezoteryczne mówią o niesłychanym odkryciu w piramidach, które wkrótce nadejdzie… i pchnie ludzkość na nowe tory, a mają w tej grupie badaczy być Polacy! (Nie, to nie jest tani mesjanizm, ale jako Polaka taka perspektywa mnie cieszy).

Zasłona niewiedzy zostanie uchylona, no chce się wierzyć, że to możliwe, mimo iż w aktualnej sytuacji świata naszego, czyli wojen, podziałów i konfliktów – taki optymizm zakrawa na kpinę…bo wygląda że wkrótce narody rzucą się sobie do gardeł a wszystkich pogodzi jakaś mega katastrofa naturalna.

Ale niekoniecznie tak będzie, mimo ogólnego pogubienia i miliardów żyjącym w zawężonej percepcji pięciu zmysłów, w codziennej masowej hipnozie, bo pamiętajmy, iż najciemniej jest zawsze przed świtem…

I to może być nasz ogólny, światowy dzień wolności… Takiej naprawdę, naprawdę ponad podziałami, bez bicia piany, kręcenia się w kółko, manifestacji, marszów „za” i „przeciw”. Mimo że dzisiaj to jeszcze ciągle brzmi jak naiwny scenariusz sci-fi…

Autor

- korespondent z Francji, autor bloga: http://znadsrodziemnego.wordpress.com

Wyświetlono 3 komentarze
Napisano
  1. Obserwator pisze:

    Ciekawe, ale hmmm… mimo tego iż „Zakazana archeologia” to faktycznie przełomowa książka ( W Kraju wydała ja wrocławska Patra, aktualnie wyd. Purana ),
    to ta reszta o Piramidzie i polskim udziale w objawieniu robi wrażenie…
    nieco naiwnego mesjanizmu, chociaż nie wątpię w szczere intencje Autora tego ciekawego felietoniku no i pozytywnego.

    Tzn chciałbym wierzyć że tak będzie, skoro może być, a jeśli nawet to czy nas ruscy, amerykanie albo japońce w takim odkryciu nie ubiegną ?

  2. Peter pisze:

    Historia starożytnego Egiptu, jest systematyczne zakłamywana. Pierdziele archeologii, kurczowo trzymają się teorii wyuczonych w czasach ich młodości i nie przyjmują do wiadomości niczego nowego. Jeśli postęp techniczny odbywałby się w tempie postępu nauk archeo, nadal liczylibyśmy na liczydłach i podróżowali koleją parową. A postęp techniczny jest i istnieje, również na styku z archeologią. Oczywiście jest też TRZECIA strona medalu. Możliwość odkrycia artefaktów TECHNICZNYCH nie pasujących do czasów ich pochodzenia. Tak jak np. ignorowane przez archeo, „baseny”/”misy” wykonane z ….czystego kwarcu. Archeologom, przydałyby się zajęcia z fizyki, przynajmniej jakieś dwa semestry w czasie studiów. Może wtedy mieliby trochę szersze horyzonty i większe rozeznanie w tym co badają.

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika