„Skandal i naruszenie Konstytucji” | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 4.06.2018

„Skandal i naruszenie Konstytucji”

Zaprotestowałem przeciwko powodom jakie podano nam obywatelom, wydalając z Polski Rosjankę, która wg ABW miała „uczestniczyć w wojnie hybrydowej” i promować „rosyjską narrację historyczną”.

Zaprotestowałem, bo nie lubię kiedy mnie i moich rodaków traktuje się jak głupie bydło, a tak nas zaczynają traktować obecne władze. Słyszę bowiem, że ową Rosjankę wydalono, bo zajmowała się szpiegostwem, czyli próbowała promować „rosyjską narrację historyczną”. Na litość Boską! A od kiedy to szpiegostwo polega na szerzeniu jakiejś narracji?

Szpiegostwo ma bardzo określoną definicję w art. 130 kodeksu karnego i polega na przekazywaniu obcemu wywiadowi wiadomości, które mogą wyrządzić szkodę Rzeczypospolitej, wiadomości – jasno wynika to z definicji – zdobywanych nielegalnie.

Nie ma mowy o jakiejkolwiek „narracji”, która polega wręcz na odwrotnym działaniu – tj. przekazywaniu wiadomości społeczeństwu polskiemu.

Z kolei Konstytucja Rzeczypospolitej zapewnia każdemu – nie tylko obywatelowi polskiemu – wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.

Jeśli więc owa Rosjanka została wydalona pod zarzutem rozpowszechniania rosyjskiej narracji historycznej, to po pierwsze nie jest to przestępstwo, po drugie nie jest to szpiegostwo, a po trzecie – jeśli tak jest jak podała ABW – że chodziło o „narrację”, to wydalając ją nasze władze naruszyły Konstytucję.

Katarzyna C. miała prawo pobytu na terytorium Polski, polskie władze przyznały jej kartę stałego pobytu, obowiązywały ją więc te same prawa co nas – obywateli. A więc miała prawo rozpowszechniać swoją narrację, tak samo jak np. Johnny Daniels rozpowszechniający „narrację żydowską”, czy redaktor Klaus Bachmann starający się o dotarcie do Polaków z narracją niemiecką. Żadna bowiem „narracja” nie jest w Polsce zabroniona i słusznie, bo my Polacy, mamy prawo wiedzieć, mamy prawo uzyskiwać informację i wszelka cenzura prewencyjna jest konstytucyjnie zabroniona przez ten sam art. 54 Konstytucji, który zapewnia nam wolność wypowiedzi.

Wystąpiłem w tej sprawie o wyjaśnienie do ministra spraw wewnętrznych, żeby mnie i moim rodakom zdefiniował i ową „narrację” i „wojnę hybrydową”, która też jako żywo nie istnieje w żadnym kodeksie, ustawie, ani umowie. Po prostu jakiś publicysta tak sobie coś tam nazwał.

I tu nie idzie o interesy owej Rosjanki, ale o bezpieczeństwo nas Polaków. Bo – zauważcie Państwo – ABW zapowiada ściganie Polaków, którzy biorą udział w „wojnie hybrydowej”. I nie myślcie, że to głupi żart.

Oto dowiaduje się, że ABW i prezydenckie Biuro Bezpieczeństwa Narodowego zażądało, żeby na naukową konferencję poświęconą geopolityce jaka ma się odbyć w Rzeszowie, nie wpuścić pięciu polskich naukowców zajmujących się tą tematyką. Wśród nich prof. Andrzeja Zapałowskiego – wybitnego znawcę zagadnień geopolitycznych. Powodów możemy się domyślać. Prof. Zapałowski bada od lat ukraińskich nacjonalistów dokonane na polskiej ludności Kresów, ale także analizuje sytuację na Ukrainie. Jego wnioski nie są w smak obecnej władzy i ta za pomocą bezpieki zabrania naukowcom informowania opinii publicznej, podczas konferencji naukowej, o wnioskach z ich badań. A to wszystko w „demokratycznym państwie prawnym”.

Jest to oczywisty skandal i naruszenie Konstytucji i jako żywo przypomina działania komunistycznej władzy, która cenzurowała i badania naukowe i obieg informacji społecznej. Wtedy walono nas po głowach zarzutami o „próbę obalenia ustroju” co jest tak samo „precyzyjne” jak dzisiejsza „wojna hybrydowa” i „rosyjska narracja historyczna”.

Wszystkie te pojęcia – i tamte używane przez reżim PRL, i te którymi posługuje się obecna władza – maja to do siebie, że nikt nie wie, o co w nich chodzi, a więc „towarzysze z bezpieczeństwa” mogą je sobie interpretować dowolnie ścigając tych, którzy są politycznie niewygodni.

A ja Janusz Sanocki – poseł i obywatel na takie ściganie się nie zgadzam. Bo to już nie jest wolność.

Autor

- poseł niezrzeszony VIII kadencji, w latach PRL opozycjonista, przywódca Solidarności w Nysie, członek Klubu Służby Niepodległości, internowany i więziony w stanie wojennym. Za działalność na rzecz Niepodległego Państwa Polskiego odznaczony przez Prezydenta Srebrnym Krzyżem Zasługi, oraz Krzyżem Wolności i Solidarności.

Wyświetlono 2 komentarze
Napisano
  1. Pro.1 pisze:

    Władze RP, pozwoliły sobie na okupację Państwa Polskiego, przez „czarną sektę”, udając że nie widzą problemu; a, ażeby się wykazać że coś robią, wydalili Rosjankę,rzekomo za negowanie prawdy historycznej!!!!

  2. Piotr pisze:

    Zgadzając się w całej pełni z Autorem w Jego konkluzjach, trudno mi się zgodzić ze stwierdzeniem, że w PRL cenzurowano badania naukowe.Mam już tyle lat, że tamten okres bardzo dobrze pamiętam i o takich przypadkach – jako żywo – nigdy nie słyszałem .Może w czasach stalinowskich? Wszelkie porównania wyczynów obecnej władzy w tym zakresie do PRL są krzywdzące i obraźliwe dla jej ówczesnych władz . Pozdrawiam Piotr

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika