Urban do umorzenia
Medialny szum już się rozpoczął, do gry weszła prokuratura. Wszyscy zastanawiają się, czy Jerzy Urban znieważył polskie godło paląc piłkarski szalik reprezentacji Polski. A czy ktoś wpadł na pomysł, że być może były rzecznik komunistycznego rządu po prostu bawi się w najlepsze?
Kontrowersyjny filmik, który stał się przedmiotem zainteresowania organów ścigania, a wcześniej opinii publicznej – obejrzano już prawie 400 tys. razy. Ale wcale nie dlatego, że jest on jakoś wyjątkowo interesujący – bo nie jest (zdarzało się już Urbanowi przygotowywać ciekawsze i zabawniejsze nagrania). Filmik w kilka dni zdobył popularność dlatego, że na samym początku był wyjątkowo intensywnie promowany przez serwis YouTube. Prawdopodobnie (po raz pierwszy w przypadku filmowych zabaw Jerzego Urbana) wykupiona została reklama tak, aby film promowany był na głównej stronie serwisu. A zatem autorowi bardzo zależało na rozgłosie. Warto także wiedzieć, że co najmniej kilka wcześniejszych „produkcji” Urbana mogło stać się obiektem zainteresowania prokuratury i mediów, choćby ze względu na możliwą obrazę uczuć religijnych. Tak się jednak nie stało. Nie było odpowiedniej promocji…
Oto przykład:
Wracając jednak do najnowszego filmiku. Autorowi najprawdopodobniej bardzo zależało na tym, aby sprawa trafiła do prokuratury i pewnie także zależy, aby trafiła do sądu i aby znów mógł brylować przed kamerami. Jerzy Urban bawi się mediami, bawi się też naszymi narodowymi wadami, wykorzystuje je bardzo skutecznie: patriotyzm, symbole narodowe, historia, kościół, autorytety itp.
Urban to stary, dziennikarski wyga, który przez lata jako główny propagandzista PRL-u doskonale zdążył poznać medialne mechanizmy, a te od lat w zasadzie się nie zmieniają. No może poza tym, że dziś łatwiej jest zainspirować media niż jeszcze 10-20 lat temu.
A zatem inspiruje media i uruchamia jałową debatę publiczną, której osią jest pytanie: czy znieważył, czy nie znieważył. Sam tylko na tym zyskuje, bo cóż wielkiego może mu zrobić sąd? Nałoży grzywnę? Wyda wyrok pozbawienia wolności? W przypadku Urbana, który jest w podeszłym wieku, nie ma szans, aby trafił do więzienia. Poza tym, stać go na najlepszych w kraju prawników. Po co zatem wszczynać tę całą prokuratorsko-sądową machinę skoro ewentualny wyrok nie będzie miał żadnego znaczenia ani dla portfela Urbana (jest w stanie, bez żadnego uszczerbku na majątku, zapłacić każdą kwotę grzywny) ani dla jego postawy, której i tak nie zmieni? Całe życie kpił ze świata i kpić zapewne będzie do końca…
Niestety prokuratura w tym wypadku jest w pułapce, bo wszcząć śledztwo musi. A szkoda. Natomiast w mojej ocenie sąd powinien całą sprawę umorzyć na pierwszym posiedzeniu, traktując ją jako całkowicie nieszkodliwą społecznie. A uzasadnienie? Redaktor naczelny tygodnika NIE dorobił się fortuny, jego majątek szacuje się co najmniej na kilkaset mln zł, ma ogromną posiadłość w Konstancinie pod Warszawą, własne wydawnictwo, prawdopodobnie na niczym poza rozgłosem już mu nie zależy… i tylko o to w tym wypadku chodziło. To miała być zabawa, kpina, odskocznia od monotonii dnia codziennego. Jakąkolwiek sąd nałożyłby grzywnę, nie będzie ona dotkliwa dla oskarżonego. Biorąc pod uwagę życiorys oskarżonego i jego wiek – nie można już liczyć na „resocjalizację”, zmianę postawy, światopoglądu czy sposobu bycia. Szkoda zatem tracić na niego czas. Warto zająć się sprawami ważniejszymi. A takich przecież nie brakuje.
będzie się bawił tak długo dopóki nie dostanie wjeb od kiboli wówczas stosunek do POLSKIEJ FLAGI będzie nabożny
nie powiesili go ,to teraz mają ,fritze i ozjasze wieszają lepperów
„jego majątek szacuje się co najmniej na kilkaset mln zł” – oj, chyba mocno przesadzone… na czym by tak zarobił?