Wyjątkowa arogancja urzędników NFZ! Śmiertelnie chory gdańszczanin pozostawiony sam sobie
Narodowy Fundusz Zdrowia praktycznie skazał go na śmierć odmawiając refundacji leku, który może uratować życie. Rodzina Wiesława Kuczy jednak nie poddaje się i postanowiła zbierać pieniądze na własną rękę, aby bez pomocy NFZ móc wykupić leki. Miesięczna kuracja kosztuje 16 tys. zł
Oto, co na portalu Facebook napisała Karolina Zofia Mielewczyk, kuzynka chorego Wiesława Kuczy:
Witam wszystkich!
W imieniu całej rodziny i Wujka chciałabym podziękować wszystkim i każdemu z osobna za to, co dla nas zrobiliście. Za chęci, za wiarę, za zaangażowanie, za pomoc…
Udało nam się zebrać pieniądze na lekarstwo na miesiąc leczenia, a dzisiaj Wujek dostał już pierwszą dawkę 🙂 Poczekamy i zobaczymy, jaki wpływ będzie miało to lekarstwo na zdrowie Wujka. Jeśli zacznie przynosić pozytywne skutki, będziemy mieli silny argument dla NFZ, aby sfinansowali dalsze leczenie. Jednak o to będziemy się martwić później. Żyjemy każdą chwilą i cieszymy się z tego, co mamy w danym momencie. Jesteśmy bardzo szczęśliwi i mamy nadzieję, że lekarstwo zadziała, a Wujek zacznie wracać do zdrowia. Odzyskał nadzieje na wyleczenie i nawet humor mu się poprawił 🙂
Jeszcze raz bardzo dziękujemy za wszystko, co dla nas zrobiliście 🙂 I pamiętajcie, że nadzieja umiera ostatnia, a na świecie żyją jeszcze ludzie, którzy bezinteresownie pomagają innym 🙂
O sprawie Wiesława Kuczy i skandalicznej decyzji dyrektor Pomorskiego NFZ pisaliśmy w lutym: Decyzja pomorskiego NFZ może kosztować życie! Czy urzędnik popełnił przestępstwo?
Sprawę przekazaliśmy także do warszawskiej centrali Narodowego Funduszu Zdrowia z prośbą o ustosunkowanie się do odmownej decyzji o leczeniu, podjętej przez regionalną dyrektor Barbarę Kawińską.
Szanowny Panie Redaktorze
Uprzejmie informuję, że w związku z materiałami prasowymi dotyczącymi leczenia Pana Wiesława Kucza, Prezes NFZ Agnieszka Pachciarz w dniu dzisiejszym poprosiła dyrektora Pomorskiego OW NFZ o informacje i wyjaśnienia.Z poważaniem
Magdalena Szefernaker
BKS Centrali NFZ
Tel. (22) 572 6111
Okazało się jednak, że arogancja urzędników w centrali NFZ jest jeszcze większa niż ta, z którą spotkaliśmy się w województwie pomorskim. Od momentu wysłania prośby minął już miesiąc. Odpowiedzi wciąż nie otrzymaliśmy. Nie wiemy zatem, co wynika z „informacji i wyjaśnień”, jakie prezes NFZ miała otrzymać. Nie wiemy nawet, czy je otrzymała.
– To jest po prostu wyjątkowe chamstwo i niebywała arogancja urzędnicza – mówi Waldemar Brzoza, sekretarz redakcji Gazety Bałtyckiej. – Przypominam, że mówimy tu o urzędnikach państwowych i państwowej instytucji, która na tego rodzaju zapytania ma obowiązek odpowiadać! Wielu naszych czytelników skarżyło się na działania NFZ, ale dopiero teraz widać dokładnie, co w tej instytucji naprawdę się dzieje. Wygląda na to, że urzędnicy podejmują tragiczne w skutkach decyzje – odmawiając leczenia, ale później nie mają już odwagi stanąć przed opinią publiczną i się z nich wytłumaczyć. Nowa prezes NFZ Agnieszka Pachciarz, za doprowadzenie do takiej sytuacji, w której urzędnicy ukrywają informacje przed opinią publiczną, powinna zostać po prostu jak najszybciej odwołana.
W końcu pojawił się w prasie właściwy osąd tej instytucji. Dyerktor PO NFZ oraz jej urzędnicy nie tylko wykazują się postawą pełną buty, arogancji i chamstwa, ale w sposób wyjątkowo bezczelny permanentnie łamią prawo. Przykładem jest casus dr Krzysztofa Majdyło, który przez 2 lata procesował się z z tą antyspołeczną isntytucją. Został oskarżony przez dyrektora PO NFZ o korupcję i zarządano od niego około 50 tyś zł pieniędzy za rzekomo nieprawidłowo wystawione recepty. Prokuratora błyskawicznie odrzuciła zarzut korupcji postawiony przez NFZ a sąd stwierdził, że ta NFZ postępuje niezgodnie z polskim prawem, i że lekarz nie musi zwracać pieniędzy. Proszę sobie wyobrazić, że NFZ wysyłał do pacjentów dr Majdyły zawiadomienia o konieczności przeprowadzenia przesłuchań w sprawie o korupcję- to jest sprawa, którą powinnna się zająć prokuratura. NFZ uzurpuje sobie już prawo do bycia instytcują uplasowaną wyżej niż władza sądownicza i prokuratora w tym kraju!
W tym tragicznym przypadku mamy oto sytuację, jak wszechwładna pani Barbara Kawisńka skazuje człowieka na postęp choroby i w konsekwencji śmierć.Jest to wyjątkowa sytuacja z kilku względów i należało by bardziej się jej przypatrzeć.
Przede wszystkim, zasadnicza kwestia moralna, to nieliczenie się z człowiekiem- akurat ma to najmniejsze znaczenie dla urzędników tej antyspołecznej i totalitarnej instytucji, pacjent dla tych ludzi jest po prostu intruzem systemu i im mniej pacjnetów obciążających system tym oczywiście lepiej.
Druga kwestia to jednosobowa decyzja wszechwładnej pani Kawińskiej, która bez skropułów odmawia pacjentom leczenia . Nie jest to pierwszy tego typu przypadek. Osobiście znam młodego pacjenta cierpiącego na złośliwą postać guza insulinowego, u którego wyczerpane zostały metody terapii konwencjonalnej. Ostatnią opcją terapeutyczną był ewerolimus. Wniosek o leczenie ewerolimusem został przez Panią Barbarę Kawińską błyskawicznie odrzucony.
Z punktu widzenia prawa karnego należało by się przyjrzeć tym decyzjom pod kątem działania przestępczego, polegającego na odmowie udzielania pomocy człowiekowi znajdującemu się w bezpośrednim zagrożeniu życia. Dodajmy że pomoc takowa leży w zakresie możliwości tego urzędnika państwoego, ktory jest opłacany z naszych podatków.
Prawdopodobnie jednak odwaga tych urzędników w podejmowaniu decyzji skazujących pacjentów na postęp choroby nowtworowej i w konsekwencji śmierć, wynika z pewności o ich bezkarności, z kolei źródłem tej pewnosci są odpowiedne czynniki w centrali NFZ.
Szanowni Państwo, mamy w kraju instytcuję, która niszczy polskiego pacjenta i niszczy polski system ochrony zdrowia. Totalitarny i antyspołeczny charakter NFZ oraz permanentne działania bezprawne tej instytucji muszą w końcy spotkać się z szerokim frontem społecznego niezadowolenia skupiającego środowiska pacjentckie i medyczne. Nie możemy dawać sie zabijać przez NFZ!! Ogrom bezprawia tej państwowej instytcuji jest przerażający i przerażające jest to, że dzieje się to pod auspicjami Państwa!
Dodać należy, że NFZ systematycznie łupi polskie szpitale wyciągając od nich miesiąc w miesiąc pieniądze za nieprawidłowe recpety- gdzie są te pieniądze? W styczniu tego roku otrzymali ponadto z centrali NFZ około 2 mln złotych na premie!!
Śmierć dla pacjentów, premie dla urzędników NFZ- oto doktryna tej parszywej instytucji!!!
Witam, apeluję do pacjenta i jego rodziny, aby złożyli w prokuraturze doniesienie na Barbarę Kawińśką o popełnieniu przestępstwa polegającego na świadomym narażeniu człowieka na utratę zdrowia i życia. Proszę nie spodziewać się, że centrala NFZ cokolwiek w tej kwestii zmienii, to właśnie centrala wydaje tego typu wytyczne postępowania. Ten, jak zresztą wiele innych przypadków, upoważnia do stwierdzenia, że ta instytucja w sposób zakamuflowany realizuje NARODOWY PROGRAM EUTANAZJI.Jedyna droga to zgłoszenie sprawy do prokuratury oraz wystąpienie przeciwko NFZ z powództwa cywilnego o zwrócenie kosztów refundacji poniesionych przez pacjenta oraz kontynację refundacji leczenia.
Naprawdę jest to jedyna droga, proszę nie wierzyć w żadne słowa ludzi z NFZ-u. Ta kasta urzędncza powstała, żeby niszczyć innych ludzi.