Znów drastyczne zdjęcia ofiar katastrofy smoleńskiej
Na jednym z rosyjskich blogów po raz kolejny opublikowane zostały wyjątkowo drastyczne zdjęcia przedstawiające ofiary katastrofy smoleńskiej.
Na zdjęciach widzimy m.in. zmasakrowane ciała leżące wokół wraku samolotu, są też fotografie ofiar znajdujących się już na stole sekcyjnym R11; wyjątkowo drastyczne i przykre.
Wygląda na to, że strona rosyjska w dalszym ciągu zamierza publikować kolejne drastyczne zdjęcia, brutalnie raniąc tym samym rodziny ofiar oraz wszystkich Polaków.
Nie będziemy już w tym miejscu wspominać o przyzwoitości i szacunku dla zmarłych, bo w przypadku postawy strony rosyjskiej, nie ma to jakiegokolwiek sensu…
Rosja do tego rodzaju działań (godnych największego potępienia) wykorzystuje blogerów, jednocześnie oficjalnie twierdząc, że ze sprawą publikacji zdjęć nie ma nic wspólnego.
Nie przeceniajmy „dojść” tego tyogknida; jak cały rząd, jest on tylko ekspozyturą UKŁADU, teraz wykonuje zadanie polegające na upowszechnieniu „przecieku”, ktf3ry niczego nie przesądza a nadaję się do pewnego ośmieszania zgłaszanych wątpliwości, czy teorii przemawiających za zamachem.Prawdopodobnie idzie o to, by sprawę „zagadać”, przeciągać w czasie – jednocześnie sprawiać wrażenie, że coś w śledztwie się toczy, a w rzeczywistości sprawę odłożyć Ad Kalendas Graecas w stylu doprowadzonym do perfekcji przez Tuska. Już jakaś spikereczka obwieściła, że śledztwo prokuratorskie może się toczyć nawet kilka lat i oczywiście do czasu jego zakończenia, materiały tajne pozostaną tajnymi.Nie wiadomo, czy powiedziała to od siebie, (w co wątpię) czy też miała takie zadanie. Wiadomo – strzał kontrolny, rząd czeka, jaka będzie reakcja. Nie dostrzegam powodu (a obserwuję świat od bardzo dawna) dla ktf3rego jakieś materiały śledztwa smoleńskiego powinny być utajnione. Za wyjątkiem powodf3w drańskich.Specjalnie nie wierzę w spiskowe teorie w tym wypadku, ale te wszystkie rządowe „zabiegi” jednak za nią przemawiają. To już zaczyna być horrendum. Mam nadzieję, że uda się w formie demokratycznej doprowadzić do tego, by takie horrendum nigdy się w Polsce więcej nie wydarzyło. W przypadku, gdyby UKŁAD prf3bował bronić swoich pozycji kosztem demokracji – nie omieszkam zadziałać, jak w piosence: „chwycę karabin i granat i pf3jdę się bić za … – moją Ojczyznę kochaną”.