Bardzo słaby tydzień w wykonaniu polskich tenisistów. Teraz czas na Indian Wells
W tym tygodniu rozpoczęło się kilka turniejów rangi ATP i WTA. Do imprezy w Acapulco, w której udział brali mężczyźni i kobiety, przystąpiło troje Polaków. W Dubaju przebywali czterej nasi rodacy, a we Florianopolis dwie polskie reprezentantki. Najgorzej spisali się singliści, wszyscy bowiem odpadli z gry już po pierwszych meczach.
W meksykańskim Acapulco pierwszy pojedynek w ramach rozgrywek pod egidą WTA po kilkumiesięcznej przerwie rozegrała młodsza siostra Agnieszka Radwańskiej, Urszula. Polka, niestety, w pierwszej rundzie trafiła na finalistkę Australian Open, Dominikę Cibulkovą. Słowaczka, rozstawioną z jedynką, pokonała naszą rodaczkę w dwóch setach, tj. 6:3, 6:4.
Łukasz Kubot w powyższym turnieju wystąpił w singlu i deblu. Jeśli chodzi o grę pojedynczą, podzielił on los Radwańskiej, przegrywając w trzech setach z reprezentującym Belgię Davidem Goffinem (4:6, 6:2, 4:6). W rywalizacji deblowej partnerem Kubota był Szwed Robert Lindstedt, z którym triumfował w niedawno zakończonym Australian Open. Polsko-szwedzki duet awansował do drugiej rundy, ale po walkowerze (jeden z deblistów doznał urazu przed spotkaniem). Ich jedyny udział w Acapulco zakończył się w dwóch setach (3:6, 4:6).
Ostatnią przedstawicielką Biało-Czerwonych była Klaudia Jans-Ignacik. Deblistka grała wespół z Ukrainką Maryną Zanewśką. Obie panie zdołały dojść do półfinału, pokonując przedtem Falconi i Tatishvili oraz Rogowską i Wickmayer. Oba pojedynki musiał wyłonić tie-break. W 1/2 polsko-ukraińska para nie sprostała Mladenovic i Woskobojewej, także rozgrywając trzy sety.
W Dubaju jedynym polskim singlistą był Michał Przysiężny. Na drodze do kolejnej rundy stanął jemu jednak Rosjanin Michaił Jużny, który zwyciężył w dwóch partiach (6:3, 6:4). Zawiódł również najlepszy polski duet tenisistów. Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski odpadli w 1/8. Lepsi od nich okazali się Rosol z Czech i Seppi z Włoch. Mecz był bardzo zacięty, ponieważ każdy z setów musiał rozstrzygnąć tie-break (w pierwszym rywale wygrali do 4, w drugim do 5). Jedynym pozytywnym akcentem turnieju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich był Tomasz Bednarek. Polski zawodnik miał tę przyjemność występu w parze z utytułowanym Czechem Lukasem Dlouhym. W pierwszej fazie imprezy obaj panowie pokonali w trzech setach Djokovicia i Gomeza-Herrerę (7:5, 1:6, 10:5), a w kolejnym starciu zwyciężyli nad parą, która wyeliminowała Fyrstenberga i Matkowskiego, 2:0 (6:2, 6:4). Ich ostatnie spotkanie zakończyło się w dwóch partiach, gdzie zdołali wygrać tylko dwa gemy (2:6, 0:6). Ich półfinałowi pogromcy triumfowali dziś w finale, pokonując 2:0 parę Nestor/Zimonjić, która była rozstawiona z numerem 1.
Ameryka Południowa, Florianopolis. W tej brazylijskiej miejscowości przebywały dwie Polki: Katarzyna Piter i Paula Kania. Obie wzięły udział w deblu. Wcześniej do turnieju głównego z kwalifikacji nie udało się awansować tej pierwszej. W grze podwójnej Piter odpadła od razu, wraz z ukraińską partnerką Iryną Buriaczok przegrała z King i Zahlavovą-Strycovą 0:2 (2:6, 5:7), natomiast Kania z Izraelką Julią Glushko osiągnęła półfinał, w którym zostały pokonane przez Schiavone i Soler-Espinosę 0:2 (4:6, 2:6).
Startujący w czwartek turniej ATP i WTA w Indian Wells będzie reprezentować przynajmniej siedmioro Polaków (Agnieszka i Urszula Radwańskie, Jerzy Janowicz, Michał Przysiężny, Łukasz Kubot, Mariusz Fyrstenberg i Macin Matkowski), którzy znaleźli się w głównej drabince singlowej. 3 marca odbędzie się losowanie i wówczas się dowiemy, kto będzie przeciwnikiem Polaków w drodze do finału.