Nowy cud nad Wisłą: Polska reprezentacja awansowała do EURO 2016!
Ostatnio bywało marnie, były szyderstwa i gwizdy, niewiele powodów do radości dla kibiców. A jednak, po latach chudych dla polskiej reprezentacji piłkarskiej i wspominania Wembley oraz Bońka, czasów narzekania na kryzys i upadek polskiej kopanej (bo przecież najważniejsze dla piłkarzy pieniądze z ligi): doczekaliśmy się Panie i Panowie, nowego CUDU nad Wisłą: nasi awansowali do EURO 2016 we Francji!!!
Po dramatycznym meczu ze Szkocją w Glasgow R11; prasa pisała o nim jako horrorze z happy endem – i zwycięstwie z Irlandią w Warszawie: jesteśmy w finałach Euro! Aż trochę trudno w to uwierzyć, ale awans jest faktem, cieszy i duma rośnie narodowa!
A tak przy okazji: mamy oto nowego bohatera narodowego, który i skromny dosyć jest i pracowity, nowy nasz bohater romantyczny i oby to był czas na dobrych, nowych bohaterów romantycznych z kraju, gdzie rzeka prawie wyschła latem… Bohater nasz, zamiast ginąć za ojczyznę, ku pokrzepieniu serc: strzela dla niej gole, i to jak!
Gol w ostatniej chwili: jaka to radosna jednak metafora ludzkiego losu, jaka ta chwila szczęsna, trwaj chwilo. I jakie to polskie…
Nic ich nie mogło powstrzymać… zasłużyli na to zwycięstwo. I świat się nim i Polska zachwyca.
http://www.mirror.co.uk/sport/football/match-reports/scotland-2-2-poland-strachans-6600380
http://english-breakfast.przegladsportowy.pl/2015/10/12/ta-druzyna-moze-zadziwic-swiat/#comment-498
I o Polsce mówi się, mówi pewnie od Australii aż po Alaski zamarznięte brzegi!
A ja to tak sobie nieskromnie wykoncypowałem, że my Polacy (i Polki ma się rozumieć, matki żony kochanki siostry…) jesteśmy narodem, który WROGA mieć musi… wróg nam nadaje poczucie jedności, nawet sensu, scala jednoczy i pcha do zwycięstwa. Nawet jeśli tylko chodzi o drużynę przeciwną w piłce nożnej. Przecież może być to wróg, do którego nie ma wielkiej nienawiści, no oby tak było, jednakże wrogiem jest i basta!
Dziękujemy trenerze i reprezentacjo za ten sukces polskiego oręża… Chwała bohaterom! Wreszcie… Lewandowski Debeściak !
I to w pomerdanych, tak niespokojnych czasach przełomu, gdzie wielu powątpiewa w poustalane różne daty oficjalnych turniejów na lata przyszłe, bo się pokój światowy zawali wcześniej (a już i tak go niewiele zostało) albo jakaś katastrofa naturalna i priorytetem będzie li tylko albo aż – zaspokojenie podstawowych potrzeb…
Ale na razie: Polska biało-czerwoni i wiwat Lewandowski najlepsza polska armata! Prasa zagraniczna zaczyna określać gracza Bayernu jako jednego z najlepszych napastników na świecie…
W grudniu losowanie, a pierwszy mecz EURO 2016 tutaj, w Marsylii.