Nowe przepisy dla kierowców podróżujących po krajach Unii Europejskiej
W czwartek 7 listopada weszła w życie unijna dyrektywa o wymianie przez państwa UE informacji o kierowcach – sprawcach wykroczeń i przestępstw drogowych.
Teraz kierowcy, którzy łamią przepisy ruchu drogowego w obcym kraju, nie będą mogli zignorować mandatu. Wcześniej mieli „uzasadnienie”, którym było brak znajomości języka wystawcy mandatu, co prawnie zwalniało ich z zapłaty.
Tą luką w prawie zajęto się w większości krajów Unii Europejskiej z wyłączeniem Wielkiej Brytanii, Danii i Irlandii .
Zgodnie z nową dyrektywą policja musi napisać lub wysłać mandat sprawcy w języku państwa, w którym uzyskał prawo jazdy, zgłaszane przez Departament Transportu Komisji Europejskiej. Tak więc kierowcy nie będą mogli skorzystać z luki prawnej, która pozwoliła odmówić zapłaty ze względu na brak znajomości języka .
Ponadto do tej pory nie były jednolite w krajach UE wytyczne dotyczące karania za drogowe przestępstwa, co często wykorzystywali niedoinformowani kierowcy. Na przykład, nie można było pobrać grzywny w Niemczech za wykroczenia drogowe popełnione na terytorium Belgii. .
Teraz, w praktyce zmiana rozporządzenia będzie wyglądać tak: policja drogowa państwa UE, w którym Europejczyk naruszył zasady ruchu drogowego, poszukuje w jednej bazie adresu sprawcy i wysyła mu mandat. A jego uiszczenie będzie monitorować kraj, w którym sprawca przebywa.
Tak więc, zgodnie z nowymi przepisami, jeśli na przykład mieszkaniec Czech wyjechał do Włoch i tam otrzymał mandat, będzie on zobowiązany do jego zapłaty po powrocie do kraju i w odpowiednio wyznaczonym czasie. Ale pokwitowanie będzie już w języku czeskim .
Przyjęta dyrektywa ma zastosowanie przede wszystkim do następujących przestępstw: nadmierna prędkość, jazda pod wpływem alkoholu i wpływem narkotyków, niezapinanie pasów, przejechanie na czerwonym świetle, rozmowa przez telefon komórkowy podczas jazdy i jazda bez kasku dla motocyklistów.
Jeżdżąc za granicą, lepiej zachować ostrożność i stosować się do przepisów, ponieważ większości państw UE mandaty są znacznie wyższe niż w Polsce. Na przykład w Austrii maksymalna kara za przekroczenie prędkości to aż 2180 euro. Warto również pilnować się w Holandii i Szwajcarii, w których kary za to samo przestępstwo są wysokie (za jazdę o 50 km/h powyżej ograniczenia zapłacić można odpowiednio przynajmniej 550 i 610 euro), a wykrywalność drogowego przestępstwa jest spora (odpowiednio 445 i 335 mandatów na tysiąc mieszkańców).
Źródło: Komsomolska Prawda, WP PL
Opracował: Zenon Lica