Bomba głębinowa w usteckim porcie
Wczoraj saperzy Marynarki Wojennej podjęli i zabezpieczyli 100 kilogramową bombę głębinową pochodzącą z czasów II wojny światowej. Zalegała ona w kanale portowym w Ustce. Zostanie ona zdetonowana na poligonie lądowym.
Około godziny 13:30 Kapitanat Portu w Ustce powiadomił placówkę Straży Granicznej, że w trakcie prowadzonych prac pogłębieniowych w kanale portowym natrafiono na obiekt, którego kształt i budowa mogły wskazywać, że jest on pochodzenia militarnego i może stanowić zagrożenie.
Podjęto decyzję o ewakuacji mieszkańców z budynku znajdującego się około 50 metrów od kanału portowego, pracowników Urzędu Morskiego i Straży Granicznej oraz załóg części jednostek pływających cumujących w porcie.
Na miejsce przybyła Policja, która zabezpieczyła teren. Natychmiast zostali wezwani także saperzy z Centralnego Poligonu Sił Powietrznych w Ustce. Po przybyciu na miejsce zdarzenia przeprowadzili oni oględziny niebezpiecznego „znaleziska”. Wykazały one, że obiekt może być amunicją „morską”. Dlatego też, podjęto decyzję o wezwaniu specjalistycznej jednostki saperskiej z Marynarki Wojennej (patrol rozminowania z 43 Batalionu Saperów MW z Rozewia). Jest to jednostka przeszkolona między innymi w podejmowaniu i zabezpieczaniu amunicji morskiej np. min morskich, torped, czy bomb głębinowych.
Marynarze z 43 Batalionu Saperów wyruszyli do Ustki niezwłocznie po otrzymaniu sygnału. Patrol rozminowania pod dowództwem bosm. Mirosława Lazara dotarł na miejsce akcji po godzinie 18:00 i przystąpił do rozpoznania odnalezionego obiektu. Ekspertyza wykazała, że była to 100 kilogramowa bomba głębinowa pochodząca z czasów II wojny światowej. Saperzy MW podjęli i zabezpieczyli niebezpieczny obiekt, który następnie zostanie zdetonowany na poligonie lądowym.
Saperzy MW ostrzegają, że każdorazowo, o tego typu znaleziskach należy bezzwłocznie informować Policję. Nie wolno nic ruszać, dotykać, ani przenosić znaleziska. Takie obiekty mogą badać i unieszkodliwiać jedynie specjalistyczne oddziały saperskie. Na niewypały i niewybuchy z II wojny światowej można natrafić w różnych miejscach, a zwłaszcza tam, gdzie przed laty prowadzone były intensywne działania bojowe. Rocznie, patrole saperskie MW, grupy nurków minerów i okręty przeciwminowe Marynarki Wojennej prowadzą około 300 interwencji na lądzie, w strefie brzegowej oraz na Bałtyku, unieszkodliwiając niebezpieczne bomby, pociski artyleryjskie, torpedy, miny czy inne obiekty militarne.