Ćwiczenia morskie "Anakonda 14" | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 28.09.2014
Gdynia | Autor: Redakcja

Ćwiczenia morskie „Anakonda 14”

Głównym zadaniem sił morskich podczas konfliktu lub kryzysu jest utrzymanie panowania na morzu, a tym samym niedopuszczenie do blokady morskiej państwa. Takie też zadanie wykonują okręty Marynarki Wojennej w ćwiczeniu „Anakonda 14”.

Morski_parasol_ochronny-5

Osłona szlaków żeglugowych, zabezpieczenie własnego i sojuszniczego transportu morskiego, zwalczanie okrętów i jednostek zaopatrzenia przeciwnika – wszystkie te działania muszą być podjęte, aby zapewnić sobie panowanie na morzu. Charakter zadań i ich różnorodność wymaga zaangażowania do działań morskich różnych klas okrętów, które wzajemnie będą się uzupełniały. Każda jednostka pływająca Marynarki Wojennej może wykonywać tylko te zadania, do których została przeznaczona. Dlatego też okręty działają w zespołach, mogąc tym samym kompleksowo prowadzić operację morską.

Najbardziej uniwersalnym okrętem biorącym udział w ćwiczeniu „Anakonda 14” jest fregata rakietowa ORP „Gen. T. Kościuszko”, która może walczyć z samolotami i śmigłowcami wroga, niszczyć jego jednostki pływające oraz poszukiwać i zwalczać okręty podwodne przeciwnika. Jednakże nie zapewni sobie ona ochrony przed minami morskimi, czy też nie ma możliwości przewiezienia sił desantu drogą morską.

W trakcie ćwiczenia Anakonda-14, zadania przeciwminowe realizuje 5 okrętów, w tym niszczyciel min ORP „Mewa” oraz trałowce: ORP „Gopło”, ORP „Drużno”, ORP „Sarbsko” i ORP „Hańcza”. Ich specjalistyczne wyposażenie i doświadczenie zdobywane między innymi w ramach Stałego Zespołu Sił Obrony Przeciwminowej NATO (Grupa 1) umożliwia im zwalczanie uzbrojenia minowego postawionego przez przeciwnika, jak również stawianie zagród minowych na trasach przejść wrogich jednostek. Możliwości stawiania zagród minowych mają też dwa okręty transportowo-minowe ORP „Gniezno” i ORP „Toruń”, które dodatkowo mają możliwość przewożenia sił desantu lub wielkogabarytowego zaopatrzenia dla sił własnych.

W ćwiczeniu operuje także korweta zwalczania okrętów podwodnych ORP „Kaszub”, która oprócz wykonywania swojego podstawowego zadania, może razić ogniem artylerii wrogie jednostki. rakietowy ORP „Grom” może zwalczać swoimi rakietami okręty przeciwnika lub cele na lądzie na dystansie do 80 kilometrów.

Działania sił głównych zabezpiecza między innymi zbiornikowiec ORP „Bałtyk”, dzięki któremu mogą one zaopatrywać się w morzu bez konieczności powrotu do portu, a także ratowniczy ORP „Lech” oraz holowniki. Podczas manewrów „Anakonda 14” załogi okrętów prowadzą dodatkowo monitoring żeglugi oraz sytuacji powietrznej.

Najważniejszym aspektem ćwiczenia Anakonda-14 według szefa Zespołu Operacyjnego Stanowiska Dowodzenia COM-DKM komandora Mariusza Kościelskiego jest współdziałanie okrętów na morzu. Według niego: „operowanie w zespole ułatwia poszczególnym okrętom wykonanie zadania w trakcie działań bojowych. Specjalistyczne jednostki takie jak np. trałowce czy okręty ratownicze mogą skupić się wyłącznie na swoim zadaniu – nie muszą martwić się o osłonę przed atakami z powietrza czy spod wody, bo robi to na ich rzecz np. fregata”.

Zabezpieczając sobie możliwość bezpiecznego operowania własnymi siłami na morzu, okręty Marynarki Wojennej otwierają kierunek morski na transport sił sojuszniczych, wsparcia bojowego i logistycznego, ale także towarów i surowców, bez których gospodarka nie była by w stanie funkcjonować. Utrzymując drożność morskich linii komunikacyjnych Marynarka Wojenna umożliwia prowadzenie walki także na lądzie, poprzez zabezpieczenie dotarcia wsparcia na tym właśnie kierunku działania sił własnych.

tekst: kmdr ppor. Piotr Adamczak, foto: chor. mar. Marcin Purman,

Autor

- Gazeta Bałtycka

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika