Policja w Kalifornii opublikowała zdjęcie Jeremy`ego Meeks`a – i tym samym wywołała poruszenie w internecie. Teraz Hollywood chce się skontaktować „z najgorętszym przestępcą w historii”.

To zdjęcie poruszyło wiele internautek…

Fortuna kołem się toczy. Niektórzy modele odkryci zostali w nocnych klubach, inni przy kasie w restauracjach typu fast-food czy drogerii. Jednak kariera Amerykanina Jeremy`ego Meeks`a rozpoczęła się zupełnie inaczej. Otóż ten 30-latek został aresztowany przez policję za nielegalne posiadane broni. Od tego czasu zyskał renomę jednego z najlepiej wyglądających więźniów.

Wszystko zaczęło się wskutek przeszukiwania Weston Ranch w Kalifornii, około 130 km od San Francisco. Tam policjanci zatrzymali podejrzanych członków gangu: Meeks`a i jego trzech wspólników. Dumni z udanego dochodzenia urzędnicy Stockton Police Department dokonali stosownych wpisów na swoich stronach facebooka, dotyczących słynnych zapisów o karalności. Trzydziestoletni Meeks na fotografii wygląda poważnie, ma krótko ostrzyżone włosy, pełne usta, niebieskie oczy, piercing, na szyi zaś kilka tatuaży. Widoczny jest także zarys muskularnych ramion.

Publikacja na policyjnych stronach miała być przestrogą dla potencjalnych przestępców, tymczasem spowodowała, że Meeks stał się gwiazdą internetu. Zaobserwowano gwałtowny wzrost wejść na stronę policji. Samo zdjęcie Meeks`a zostało polubione przez ponad 40 tys. internautów. No i komentarze, nie tylko z Ameryki, ale także Wietnamu czy Szwecji. Oto kilka z nich: „Chcę go na jedną noc” czy „Chcę być porwana przez niego” lub „Oh my God, jeden z najgorętszych facetów, jakich kiedykolwiek widziałam” , a także: „On jest doskonały”.

Meeks uzyskał w ciągu kilku godzin taką sławę, że nawet producenci z Hollywood prosili policję o kontakt z nim. Niektóre kobiety początkowo myślały, że Meeks jest supermodelem: „Chciałabym go zabrać bez względu na to, co sprzedaje” – napisała jedna z internautek. Teraz jego zdjęcie robi w internecie karierę jako fotomontaż modela dla Givenchy i Calvin Klein.

Sam Meeks niewiele wie, co dzieje się w internecie w związku z jego osobą. Długo nie wiedział, że uznano go jako nowy symbol seksu. Obecnie odbywa areszt w więzieniu San Joaquin County. Reporterowi „USA today” pozwolono go odwiedzić. Reporter zapytał go, czy wie, że z jego powodu wiele kobiet ma teraz złamane serca. Meeks odparł, że o tym, co się dzieje na facebooku dowiedział się od żony. „Doceniam to, ale nie jestem tym, za kogo mnie bierzecie” – powiedział Meeks nieco wstydliwie reporterowi.

Jego matka zbiera teraz pieniądze na kaucję i koszty sądowe w wysokości 900 tys. dolarów (około 660 tys. euro). Broni syna, mówiąc: „On pracuje, był w drodze do pracy… jest moim synem, jest taki słodki. Jest niewinny, policja jest uprzedzona do jego tatuaży”.

Jeśli Meeks zostanie skazany, grozi mu kara do czterech lat więzienia za posiadanie broni palnej. W wypadku rozboju mógłby pójść do więzienia na całe życie. Być może jednak cała ta historia potoczy się inaczej i odmieni jego życie…

Źródło: Die Welt