Duda, Tusk i szaleństwo „obiektywnych” komentatorów | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 13.09.2013

Duda, Tusk i szaleństwo „obiektywnych” komentatorów

Dziś w porannej audycji radia TOKFM wypowiadał się niejaki pan Wołek, którego w mojej ocenie, skrajnie stronnicze wypowiedzi zostały podsumowane najłagodniej jak to tylko było możliwe: „Tomek, płyniesz teraz Kurskim”. Słusznie, bo zarzut, jaki skonstruował ów pan, dotyczący odbywania przez Piotra Dudę obowiązkowej służby wojskowej w czasach PRL – do takich właśnie należy.

tok_fm1Otóż okazuje się, że niektórzy nie znają granic podlizywania się władzy. I nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że tacy „intelektualiści” uważają się za obiektywnych komentatorów…

Z zadziwieniem słucham takich i podobnych „obiektywnych” komentatorów, którzy często w sposób szaleńczy i wyjątkowo nieudolny próbują zaatakować związki zawodowe, związkowców, w tym przewodniczącego „S” – Dudę. Problem w tym, że bardzo trudno go skutecznie zaatakować, bo Duda działa profesjonalnie, mądrze, odważnie i co najważniejsze – zadeklarował publicznie, że kariera polityczna go nie interesuje. Jak na razie, deklaracja okazuje się prawdziwa. Będziemy o niej pamiętali, ale coś mi mówi, że nie zobaczymy Piotra Dudy na jakichkolwiek listach wyborczych.

Z kolei nieobecny ostatnio w mediach premier udowadnia, że nie ma żadnego pomysłu na państwo, nie ma pomysłów na rozwiązywanie piętrzących się problemów, nie ma pomysłu chyba już prawie na nic, poza tym, że zapewne ma pomysł na siebie. I coś mi mówi, że za jakiś czas zobaczymy go jako wysokiego urzędnika w Unii Europejskiej.

Autor

- dr n. hum., publicysta i komentator. Twórca niezależnych mediów. Autor analiz dotyczących PR, języka polityki i marketingu politycznego.Twitter: @MichalLange

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika