Gdańskich przedsiębiorców ścigają prokuratorzy. A kto ściga gdańskich prokuratorów?
Prokuratorzy zaczynają ścigać firmy za brak sprawozdań finansowych. A kto zacznie ścigać prokuratorów za to, że przez lata dawali ciche przyzwolenie na ten proceder udając, że wszystko jest w porządku?
Gdańska prokuratura rozpoczyna właśnie zakrojoną na skalę całego województwa akcję przeciwko przedsiębiorcom, którzy nie składali do sądu sprawozdań finansowych z działalności swoich firm. To efekt afery Amber Gold, spółki, której dokumentów finansowych również próżno szukać w Krajowym Rejestrze Sądowym.
Warto jednak zadać bardzo istotne pytanie.
Jakie kary grożą tym wszystkim urzędnikom (pracujących zwłaszcza w Krajowym Rejestrze Sądowym), którzy mając wgląd w akta każdej ze spółek, doskonale wiedzieli o trwającym na masową skalę procederze nie składania przez nie sprawozdań finansowych i przez lata nie robili w tej sprawie nic?
To, że bardzo wiele firmy nie składa sprawozdań finansowych, od lat było wiedzą powszechną.
Jakie zatem konsekwencje poniosą prokuratorzy, którzy wcześniej nie zainteresowali się tematem?
Przypomnijmy. Zgodnie z przepisami, każdy podmiot objęty wpisem do Krajowego Rejestru Sądowego (spółka z o.o., spółka jawna, fundacja itp.) musi złożyć do sądu rejestrowego roczne sprawozdanie finansowe.
Za brak takiego sprawozdania, grozi kara grzywny lub pozbawienia wolności do 2 lat. Najbardziej jednak uciążliwe dla właścicieli firm mogą być wyroki skazujące, które spowodują, że przez okres 5 lat nie będą oni mogli zasiadać w zarządach spółek.