Naprawić trzeba prawie wszystko. To ostatnia szansa
Choć wątpliwości dotyczące roli i znaczenia w nowym rządzie typowanej na stanowisko premiera Beaty Szydło są i będą, to trzeba pamiętać, że zadanie, jakie Polacy wyznaczyli Prawu i Sprawiedliwości jest niezwykle poważne, znacznie wykraczają poza sferę personaliów.
Polacy, powierzając partii Jarosława Kaczyńskiego pełnię władzy, pokazali jednocześnie, że potrafią w sposób realny ocenić sytuację naszego kraju. A ta jest dramatyczna i co do tego nie możemy mieć jakichkolwiek wątpliwości. Potrzebne są zasadnicze zmiany – tak zdecydowali Polacy.
PiS, deklarując w kampanii wyborczej chęć odbudowy Polski z ruin, wzięło na siebie ogromną odpowiedzialność zarówno za losy naszego kraju w najbliższych latach, a być może nawet dziesięcioleciach. Jeśli myślimy o odbudowie kraju – prawdopodobnie jest jeszcze na to szansa, ale czasu pozostało coraz mniej.
A konieczne jest odbudowanie praktycznie wszystkich sfer naszego życia. Sfer zaniedbanych przez ostatnie ćwierć wieku, ale również celowo psutych przez polityków pokroju Buzka, Bieleckiego, Handkego, Lewandowskiego, Balcerowicza i całego szeregu im podobnych.
Potworną ironią i swoistym chichotem historii jest fakt, że ten ostatni zdołał właśnie wprowadzić do Sejmu swojego byłego asystenta, który głosząc hasła o „nowoczesności”, będzie kontynuował wielkie, historyczne już dzieło rozbioru Rzeczypospolitej, zapoczątkowane w latach 90-przez swojego pryncypała, doktora habilitowanego ekonomii Leszka Balcerowicza.
Naprawy wymagają w zasadzie wszystkie sfery naszego życia:
- od gospodarki zdominowanej dziś przez obcy kapitał, w której Polak pełni rolę najemnika (a często wręcz niewolnika) zatrudnionego przez Niemców, Francuzów czy Portugalczyków;
- poprzez edukację, która dziś w sposób systemowy „produkuje” intelektualnych i społecznych inwalidów;
- służbę zdrowia, która nie leczy a jedynie upokarza pacjentów, ustalając termin np. wizyty u specjalisty endokrynologa na rok 2019;
- armii, w której pozostała zaledwie garstka prawdziwych żołnierzy za to całe hordy nieprzyzwoicie otyłych generałów-teoretyków wojskowości;
- cały sektor emerytalno-rentowy, który niebawem utraci płynność finansową i przestanie wypłacać świadczenia;
- wymiar sprawiedliwości, który na skutek braku odpowiedniego nadzoru stał się tak bardzo patologiczny i jednocześnie groteskowy, że słuchając wielu wyroków trudno powstrzymać się od śmiechu,
- na antyludzkich przepisach podatkowych i skarbowych kończąc.
Oczywiście istnieje cały szereg innych, mniejszych obszarów, które również wymagają pilnej i rozważnej naprawy.
Jeśli obecnie rządząca ekipa z Jarosławem Kaczyńskim na czele zawiedzie ogromne zaufanie, jakim została obdarzona i nie wdroży wielkiego planu naprawy Rzeczypospolitej, może się okazać, że Polska pozostanie jedynie pustym, nic już nieznaczącym obszarem na mapie. Miejmy nadzieję, że jeszcze nie jest za późno.