55 lat więzienia dla pijanej aptekarki
Aptekarka ze Stanów Zjednoczonych potrąciwszy pieszego, jechała z nim na masce samochodu kilka kilometrów. Okazało się, że była pod wpływem alkoholu. Mężczyzna nie żyje. Ona zaś stanęła przed sądem.
W Stanach Zjednoczonych aptekarka została skazana na karę 55 lat więzienia za jazdę w stanie nietrzeźwym, potrącenie pieszego i kontynuowanie jazdy z ciężko rannym mężczyzną na przedniej szybie.
53-letnia oskarżona Sherri Lynn Wilkins w czasie jazdy zachowywała kamienną twarz i zimne serce, próbowała zrzucić mężczyznę ze swojego samochodu, zamiast mu pomóc – powiedział w miniony czwartek sędzia Henry J. Hall w Los Angeles.
Do wypadku doszło w listopadzie 2012 roku. Oskarżona potrąciła 31-letniego pieszego w Los Angeles. Ciężko ranny mężczyzna pozostawał na szybie jej samochodu, ale oskarżona nie zatrzymała, aż w końcu zmusił ją do tego inny kierowca.
Podczas gdy przechodnie ruszyli poszkodowanemu z pomocą, 53-latka paliła papierosa. Pieszy zmarł później w szpitalu z powodu odniesionych ran. Wilkins zeznawała w sądzie, że w czasie wypadku nie była pod wpływem alkoholu, chociaż wcześniej wypiła piwo i trzy kieliszki wódki. –Ranny spadł z nieba – powiedziała oskarżona. To było dla mnie szokiem i bardzo dziwne. Nie rozumiałam, co się dzieje.