Kuchnia francuska Daniela Knapika. Dziś „Boeuf bourguignon”
Dla wszystkich szukających oryginalnych przepisów na dobre jedzenie, dziś znowu receptura kucharza z Paryża, Daniela Knapika. Tym razem – Boeuf bourguignon, czyli wołowina po burgundzku, chyba jedno z najsłynniejszych dań kuchni francuskiej.
Witam ponownie! Czym by była kuchnia bez mięsa….a we Francji mięso bez wina….
Wino dodaje smaku marynacie, kruchości, delikatności. Zatem wpływa wyjątkowo na ocenę organoleptyczną potrawy, do której się go stosuje.
Dziś prezentuję Boeuf bourguignon, czyli wołowinę po burgundzku.
- Mięso wołowe około 1 kg, delikatnie przerośnięte tłuszczykiem kroimy na duże kawałki, około 5 cm, zalewamy winem, zostawiamy na co najmniej 12 godzin, by mogło przesiąknąć aromatem i smakiem wina.
- Następnie wrzucamy do rondla, podsmażamy, dodajemy dwie duże cebule pokrojone w piórka,tj. półplasterki, dodajemy pieprz, dwa ząbki czosnku, posypujemy trzema łyżkami mąki, energicznie mieszamy,zalewamy dwiema szklankami czerwonego wina, dusimy na malutkim ogniu około 1.5 godziny.
- Po tym czasie dodajemy trzy marchewki pokrajane w jednocentymetrowe plastry,30 dkg małych pieczarek, uprzednio wymytych, oraz 15 dkg pokrojonego wędzonego boczku w drobne paski.
- W miarę wyparowywania sosu, podlewamy winem, pół na pół z wodą, gdy mięso będzie miękkie należy dosolić do smaku oraz dodać łyżeczkę drobno posiekanego tymianku.
- Podajemy w talerzu do zupy razem z ziemniakami.
Muszę się przyznać, że owa potrawę uwielbiam, szczególnie obficie posypaną natką pietruszki lub koperkiem. Obowiązkowo należy popić czerwonym burgundzkim winem!!!
prêt! savoureux!
„piórka,tj. półplasterki” – a od kiedy to jest to samo? Jakoś słabo rozgarnięty ten „gastronom”.
skoro tak ktos mysli….pozdrawiam